Po raz kolejny uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Ludmiłówce (powiat kraśnicki) zebrali i przekazali dary dla przytuliska w Rachowie Starym koło Annopola. W poniedziałek karmę, koce i maskotki zawiozła wspólnie z Ireneuszem Muszyńskim z zespołu Pawkin Maria Stepaniuk – inicjatorka tej charytatywnej akcji.
– Warto pomagać – wtedy ci, którym się pomaga, są szczęśliwsi – mówią uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Ludmiłówce.
To nie pierwszy raz kiedy dzieci i nauczyciele angażują się w pomoc zwierzętom z przytuliska w Rachowie Starym, gdzie przebywa obecnie 106 psów i 5 kotów.
– To jest czwarta zbiórka w naszej szkole – mówi Maria Stepaniuk, wolontariuszka, stażystka w Szkole Podstawowej w Ludmiłówce i inicjatorka akcji dla zwierząt z Rachowa Starego. – Pierwsza miała miejsce w październiku 2014 roku. Było to po apelu Irka (Ireneusz Muszyński – red.) na Facebooku. Akcja się udała. Uzbieraliśmy dużo jedzenia, które do przytuliska zawieźliśmy w listopadzie.
Później były kolejne zbiórki, ponieważ uczniów do pomocy nie trzeba namawiać. – Sami mamy zwierzęta – mówią dzieci ze Szkoły Podstawowej w Ludmiłowce.
Zebrana karma, koce i maskotki w poniedziałek trafiły do przytuliska. – Taka pomoc jest bardzo potrzebna – podkreśla Renata Olszewska, która prowadzi przytulisko w Rachowie Starym. – To dzięki takim akcjom psy mają co jeść. Pomagają nie tylko uczniowie z Ludmiłówki, ale szkoły z Kraśnika i Annopola. Myślę, że jeszcze przed wakacjami kraśniccy uczniowie będą dla zwierząt zbierać karmę. Gorzej jest w wakacje, bo wtedy szkoły są zamknięte.
W utrzymaniu zwierząt pomagają nie tylko szkoły, ale też prywatne osoby. – Wśród nich są jeszcze takie osoby, które współpracowały też z moją mamą – przyznaje pani Renata, która
6 lat temu po śmierci matki przejęła opiekę na zwierzętami. W tym czasie psów w przytulisku było blisko 200.
– Część psów ma już po kilkanaście lat. Wymagają leczenia, nierzadko bardzo kosztownego. Nikt ich już stąd raczej nie zabierze. Ludzie szukają albo szczeniaków, albo psów rasowych. W opiece nad zwierzętami bardzo pomaga nam Lubelski Animals, który opłaca to leczenie.