Najpierw pijani mężczyźni uszkodzili łódź, potem skopali przenośne toalety i miejski szalet, a na końcu wybili szybę w drzwiach tarasowych. Dzięki zgłoszeniu naocznego świadka policjanci zatrzymali "miłośników procentów i demolki", którzy spowodowali straty na ponad 20 tys. zł
Wszystko wydarzyło się w piątek nad zalewem w Kraśniku. Tam, razem ze znajomymi, spędzali swój czas dwaj mężczyźni, którzy przyjechali do Polski z zagranicy. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że grupa spożywała alkohol.
W pewnym momencie 21-latek zauważył łódź, zacumowaną przy zalewie. - Wszedł na nią i po wyjęciu kotwicy i wyłamaniu drzwiczek "zaprosił" pozostałych na wspólne pływanie - podaje policja.
Kolejnymi "ofiarami" wandali były przenośne toalety, Po ich wywróceniu mężczyźni poszli skopać drzwi nowo powstałego szaletu miejskiego. To im jednak nie wystarczyło - 18-latek rzucił butelką w kierunku jednego z budynków mieszkalnych i zbił szybę w drzwiach tarasowych.
Traf chciał, że wszystko widział świadek, który poszedł za wandalami i zawiadomił mundurowych. Sprawcy zostali zatrzymani, a na komendzie usłyszeli zarzut uszkodzenia mienia. Straty oszacowano na ponad 20 tys. zł.
- Mężczyźni przyznali się do winy i poddali dobrowolnej karze grzywny oraz obowiązkowi naprawienia szkód zaproponowanej przez prokuratora. Mundurowi zabezpieczyli u nich ponad cztery tysiące złotych na poczet przyszłych kar - informuje policja.
Jak tłumaczyli policjantom skruszeni mężczyźni, wszystko przez zbyt dużą ilość alkoholu.