Lekarka z Krasnegostawu usłyszała blisko tysiąc zarzutów dotyczących fałszowania recept. Pacjenci Marianny K.-D. mogli dzięki temu kupować leki taniej
Prokuratura Okręgowa w Zamościu i policjanci z Krasnegostawu właśnie zakończyli śledztwo w tej sprawie. Postępowanie prowadzono od ubiegłego roku. 69-letnia lekarka usłyszała dokładnie 963 zarzuty.
– Ponad 600 z nich dotyczy fałszowania recept, a 350 fałszowania dokumentacji szpitalnej. Wszystko w celu osiągnięcia korzyści materialnej przez inną osobę – wyjaśnia Piotr Wasilewski, oficer prasowy krasnostawskiej policji.
Marianna K.-D. prowadzi prywatną praktykę lekarską w Krasnymstawie i w Chełmie. Pracuje również w publicznym szpitalu. Nielegalny proceder trwał w latach 2014–2015. Lekarka przyjmowała pacjentów w ramach prywatnej praktyki. Prokuratura ustaliła, że wypisywała im recepty, opatrując je pieczęcią publicznej przychodni rejonowej.
– Dzięki temu pacjenci mogli realizować recepty z refundacją – wyjaśnia Jerzy Ziarkiewicz, prokurator okręgowy w Zamościu. – Lekarka działając w ramach prywatnej praktyki nie miała jednak prawa do wystawiania recept z pieczęcią przychodni, bo w rezultacie NFZ refundował leki pacjentów, którzy korzystali z prywatnej opieki zdrowotnej.
Jednorazowo były to niewielkie kwoty – w granicach 20–50 zł. W sumie jednak NFZ stracił blisko 30 tys. zł – wyliczyli śledczy. Sama pani doktor nie zarobiła na tym nawet złotówki.
Lekarka odpowie nie tylko za fałszowanie recept, ale i dokumentacji medycznej. Kobieta fabrykowała bowiem wpisy świadczące o tym, że jej pacjenci leczyli się w publicznych ośrodkach.
– Przesłuchana w charakterze podejrzanej przyznała się do winy i postanowiła dobrowolnie poddać się karze – dodaje prokurator Ziarkiewicz.
Marianna K.-D. zaproponowała dla siebie 10 tys. zł grzywny. Wcześniej pokryła straty poniesione przez NFZ. Śledczy zapowiadają, że jeszcze w czerwcu sprawa trafi do sądu, który zdecyduje o karze dla lekarki. Kobieta była już karana za identyczne przestępstwo. Jak informują śledczy, w 2012 r. sąd wymierzył jej za to karę 2,5 roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat.