To naprawdę mogło się skończyć tragicznie. Pijany 55-latek siadł za kierownicą renault i z dwojgiem pasażerów ruszył w drogę. Finał? Dachowanie pojazdu.
Do zdarzenia doszło dzisiaj (26 stycznia) rano w miejscowości Orłów Murowany w gminie Izbica. Było kilka minut przed godz. 7, gdy dyżurny krasnostawskiej policji dostał informację o dachowaniu auta osobowego. W zdarzeniu miały brać udział trzy osoby, a jedna z nich po prostu uciekła.
Funkcjonariusze pojechali we wskazane miejsce. Ustalili, że osobowym renault kierował 55-latek z gminy Krasnystaw. - Badanie na zawartość alkoholu wykazało, że mężczyzna jest kompletnie pijany. Miał aż 2,5 promila alkoholu w organizmie- informuje mł. asp Anna Chuszcza, rzeczniczka Krasnostawskiej policji.
Mężczyzna jechał z dwojgiem pasażerów. Jak się okazało, 46-latka z gminy Izbica, jak się okazało była również nietrzeźwa. Ona i kierujący trafili do szpitala.
Rozpoczeły się poszukiwania człowieka, który z miejsca zdarzenia uciekł. Policjanci dotarli do niego. I wyszło na jaw, czemu 39-latek z gminy Izbica nie miał ochoty na spotkanie z mundurowymi.
- Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Został zatrzymany i doprowadzony do komendy w Krasnymstawie, w celu przeprowadzenia dalszych czynności, a następnie osadzony w policyjnym areszcie - przekazuje Chuszcza.
Dodaje, że kierowca nie odniósł poważniejszych obrażeń i po badaniach mógł opuścić szpital. Trafił prosto do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźewieje, usłyszy zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to do lat 3 pozbawienia wolności.