KS Cisowianka Drzewce pozostaje w grze o awans do IV ligi. Podopieczni Łukasza Gizy w środę pokonali w dramatycznych okolicznościach Janowiankę Janów Lubelski
Zaległe spotkanie 19 kolejki rozegrane w Drzewcach przyniosło mnóstwo emocji. Nie mogło być inaczej – mierzyły się ze sobą dwa czołowe zespoły lubelskiej klasy okręgowej. Stawka też była duża, bo przegrany mógł się pożegnać z marzeniami o skutecznej pogoni za Stalą Poniatowa.
Początkowo bliżej triumfu była Janowianka Janów Lubelski, która już w 2 min objęła prowadzenie. Stało się to za sprawą Jurija Perina. Ukraiński snajper znakomicie wykorzystał rzut karny. Goście starali się pójść za ciosem i tworzyli kolejne sytuacje. Na przeszkodzie stawała im jednak własna nieskuteczność lub świetnie dysponowany Jan Miazek. Amerykanin po raz kolejny miał swój dzień i bronił bardzo pewnie.
Cisowianka odważniej zaczęła grać dopiero po przerwie. Duży wpływ na to miał fakt, że w 53 min czerwoną kartkę otrzymał Robert Widz. To sprawiło, że piłkarze Janowianki z każdą minutą wyglądali coraz gorzej pod względem fizycznym. W 75 min gospodarze wreszcie doprowadzili do remisu dzięki trafieniu Adriana Dudkowskiego. Cisowianka nie zadowoliła się remisem i grała do samego końca o pełną pulę. Cel udało się jej osiągnąć w 85 min, kiedy pięknym uderzeniem popisał się Sławomir Radzikowski.
W drugim środowym spotkaniu również było dużo emocji, a Unia Bełżyce zremisowała 3:3 z Polesiem Kock. Piłkarze z Bełżyc po pierwszej połowie prowadzili 3:0, ale rozluźnili się i dali się dogonić przeciwnikom. Ci zrobili to dosłownie w ostatniej chwili, bo gola dającego Polesiu punkt Rafał Feret zdobył w doliczonym czasie gry.
Wyniki – mecze zaległe: KS Cisowianka Drzewce – Janowianka Janów Lubelski 2:1 (Dudkowski 75, Radzikowski 85 – Perin 2) * Unia Bełżyce – Polesie Kock 3:3 (Baran 3, Tatara 12, 41 – Golda 52, Feret 63, 90+2).