Ma skośne oczy, tatarskie rysy, jest leśniczyną i świetnie gotuje. Jej specjalnością jest dziczyzna. Najpierw złamała kulinarny sekret Sapiehów i wygrała zeszłoroczną edycję konkursu "Nasze kulinarne dziedzictwo”. 15 lipca na zamku w Janowcu, gdzie odbędzie się tegoroczna edycja prestiżowego konkursu na najlepszy produkt regionalny Lubelszczyzny zaprezentuje wędzoną polędwiczkę z karpia po kodeńsku.
A na terenie Kalwarii Kodeńskiej, dawnym terenie zamkowym książąt Sapiehów, ojcowie Oblaci urządzili ogród zielny, w zamkowych podziemiach – sklep ze zdrową żywnością, w Domu Pielgrzyma restaurację, gdzie można zjeść żurek Sapiehów, podawany z kiełbasą, jajkiem i marchwią. – Jak przyjechałem do Kodnia, nie mogłem się nadziwić, że do żurku dodaje się struganą marchew – śmieje się brat Mariusz Wojdowski OMI, który "rządzi” w klasztornej kuchni.
Witaminy eremity
Nektar św. Eugeniusza to z kolei "miód” z mniszka lekarskiego, który stosowany jest jako zakonny lek na odtrucie wątroby oraz przyprawa do klasztornego piernika.
Kiedy byłem w Kodniu, w sprzedaży pojawił się miód klasztorny z pasieki brata Jancia, pierwszy tegoroczny miód z ziół kwitnących w zakonnym zielniku.
Codziennie można też kupić słynne chleby, wypiekane przez Zofię Sacharczuk, małe chlebki klasztorne i słynne kodeńskie ciasteczka oraz rewelacyjny zakonny kwas chlebowy.
Sekret Sapiehów
– Wyszukuje coraz to nowe recepty, ale jak co do czego, to najpierw ja próbuję – śmieje się jej mąż Stanisław, leśniczy, który specjalizuje się w hodowli sadzonek. – Zawsze interesowało mnie, jak dawniej przechowywano mięso. Postanowiłam odtworzyć dawne wędliny, solone i suszone, które mogły wisieć w spiżarni przez kilka miesięcy – dodaje Danuta Pietrusik.
Dziś w jej spiżarni wisi suszona wieprzowina, wołowina i dziczyzna, schab z dzika pokrojony w cienkie plastry smakuje jak najlepsza włoska szynka. – Po wędlinach zajęłam się rybami. Chcę odtworzyć kodeńskie wędzonki z ryb, w tym delikatną polędwiczkę z karpia, którą zachwycano się na dworze Sapiehów – tłumaczy Pietrusik.
Żydowski cymes, ukraińska kapusta
Marchewkowy cymes smakował mi bardzo, ale nie mogłem napróbować się kapusty. – Młodą kapustę oczyścić, pokroić w ćwiartki. W garnku zagotować wodę z dodatkiem ¾ szklanki octu jabłkowego, listka laurowego, ziela angielskiego. Do kapusty wrzucić kilka ząbków czosnku i zalać ją wrzątkiem. Odstawić na 24 godziny – dodaje Pietrusik.
Smak Karmelu
Już po zakończonej mszy mam okazję rozmowy z jedną z trzech sióstr, które mogą kontaktować się ze światem. Reguła nie pozwala im na kontakt z mediami, więc proszę o chwilę prywatnej rozmowy. Jaki jest smak Karmelu? Siostry nie jedzą mięsa, czasem ryby, warzywa. Skromnie i ubogo. Bo dopiero wtedy młode ziemniaki z kodeńskim chłodnikiem smakują jak najlepsze danie. Ale zakonna kuchnia jest na drugim planie. Na pierwszym jest Bóg.