(fot. Wojciech Nieśpiałowski)
Czy w ślad za wyczynami podniebnych akrobatów pójdą szefowie kuchni w Lublinie? Marek Panek z Hades Szeroka szykuje placki Szukmistrza. Karo Zając, szef Restauracji Ego w Hotelu Alter wprowadza do menu karnawałową potrawę: Holiszki Singera
Podpowiadamy, co warto zamówić i na co warto zaprosić festiwalowych przyjaciół. Nasza lista jak zawsze jest subiektywna i uporządkowana alfabetycznie. Szukaliśmy klasycznych polskich dań, którymi szczyci się polska kuchnia, smakowitych potraw regionalnych oraz ciekawostek z kuchni międzynarodowej.
16 stołów: Szyneczka z karpia
Szef Piotr Kwiatosz darzy regionalną kuchnię wielkim szacunkiem. Prowadzi coś w rodzaju szlachetnego laboratorium, w którym stara się pokazać turystom z Polski i Europy zapomniane potrawy.
Regionalna szyneczka z karpia na kremowej śmietanie z sałatą masłową z pesto z niedźwiedziego czosnku, serwowana z kawiorem, blinami z czarnuszką i piklami z rzodkiewek to pierwszorzędne danie. Polecamy także zupę grzybową z jagnięciną lubelską serwowana z cukinią, uszkami nadziewanymi musem z bakłażana i czosnku niedźwiedziego.
2 PI ER: Cebulowa z Goraja
Tu gotuje szef Kuba Piętowski. Zdolny, poszukujący, z młodzieńczą fantazją. Jego regionalna zupa cebulowa z Goraja nie ma sobie równych. W karcie są także smakowite pierogi z kaszanką oraz czarne pierogi faszerowane karpiem w sosie grzybowym, a podane z ziarenkami gryki oraz serem regionalnym.
Atrium: Polędwiczka i jagnięcina
Polędwiczka wieprzowa, sos gorgonzola, puree z pieczonego selera, krokiecik z marchwi i sałatka to idealne danie dla pań, podziwiających festiwal. Dla panów: grillowany schab jagnięcy z kostką podany z ziemniakami z pieca, bakłażan zapiekany z mozzarellą i parmezanem. Kto lubi to soczyste i delikatne mięso, będzie zadowolony. Atrium ma bardzo dobre opinie, a właścicielka Iwona Baruk po włosku gotuje tak, że jadają tu Włosi zatrudnieni w regionie.
BelEtage. IBB Grand Hotel Lublinianka: Rosół z kołdunami baranimi
Na pierwsze obowiązkowo rosół z baranimi kołdunami i smakowity „Sznycel ze schabu” z jajkiem sadzonym, ziemniakami z koperkiem i mizerią.
„Filet z sandacza z grilla” z porami duszonymi na maśle i zielonym puree ziemniaczanym to klasyka przedwojennej, polskiej kuchni. W jej interpretacji szef Andrzej Góra nie ma sobie równych.
Czarcia Łapa: Pork Belly
To wolno pieczony boczek, marynowany ziemniak, marchew, maślanka, jabłko, sos z czerwonego wina. Szef Maciej Borucki gotuje także świetną rybną na owocach morza.
Polecamy także domowe kopytka: kurczak, pasta truflowa, pieczarki, sos śmietanowy. Grana Padano w bardzo wytwornej wersji. Warto też spróbować „Steku wołowego Tomahawk”.
Ego: holiszki Singera
Karol Zając, szef z pasją i charyzmą, odważył się na autorską interpretację ulubionego dania Singera. Oto przepis na holiszki z kurkami.
Składniki: główka kapusty, litr bulionu, szklanka kaszy jaglanej, 2 cebule, 2 marchewki, rodzynki, opakowanie macy, jajko, mleko, sól i pieprz oraz 50 dag duszonego mostku cielęcego i śmietanowy sos z kurkami.
Wykonanie: kaszę jaglaną ugotować, dodać cebulę przesmażoną na oleju rzepakowym. Doprawić solą, pieprzem i łyżeczką rodzynek. Dodać macę namoczoną w mleku, przesmażoną marchew startą wcześniej na tarce i jajko. Dokładnie wyrobić farsz, nakładać na sparzone liście kapusty, pozawijać zgrabne pakunki i ułożyć w żaroodpornym naczyniu. Zalać bulionem z dodatkiem łyżeczki rodzynek, soli i pieprzu i wstawić na godzinę do średnio nagrzanego piekarnika. Podawać z mostkiem cielęcym i kurkami w śmietanie.
Holiszki na Carnaval są podawane z esencjonalnym sosem, bakaliami, dużą ilością ziół i kwiatów.
Hades Szeroka: Placki Sztukmistrza z Lublina
Szef Marek Panek smaży placki w konsultacji z Leszkiem Cwaliną, właścicielem, który od co najmniej 20 lat udoskonala placki. Są chrupiące, złociste, jak trzeba mocno pieczone, a jednak zwiewne, delikatne. Z wiejską śmietaną: doskonałe.
Hampton by Hilton: ryby
Szefem kuchni jest tu Marcin Nieznaj, specjalista od kawioru i potraw z jesiotra, który ma słabość do makreli. W roli Amuse-bouche podaje ją z genialnym musem z rokitnika. Jedliśmy też bardzo dobrą zupę selerową, mocne consome, idealnie zbalansowany makaron z czosnkiem i krewetkami oraz stek. Na deser wzięliśmy pierożki z wędzonym pstrągiem: dorównały makreli z rokitnikiem.
Mandragora: Salt beef
Zawsze zachwyca mnie wstęp do menu: „Nasza karta otwiera drzwi do zwykłego żydowskiego domu. A w nim szczególną rolę odgrywa kuchnia. Przepełniona tradycją, historią i symboliką, przywraca najpiękniejsze wspomnienia. Przed Państwem dania, których przepisy są przekazywane przez pokolenia. Kuchnia żydowska to tygiel smaków i zwyczajów z całego świata. Szalom!”
Co warto zamówić? Wybitną wątróbkę z pieczarkami na winie i miodzie oraz karpia doprawionego zatarem. Albo Salt beef z dodatkami. To wołowina peklowana. Wołowina marynuje się kilka dni, kruszeje, robi się soczysta.
Old Pub: pielmieni w rosole
Królestwo Doroty Otachel, właścicielki i szefowej kuchni, przed którą swego czasu ukląkł Robert Makłowicz, dziękując za pielmieni. Te cały czas są w karcie. A warto też spróbować rydze smażone na klarowanym maśle i filet mignon ze szpinakiem z grillowanymi boczniakami z pieczonymi ziemniakami; danie podawane przed wojną w najlepszych restauracjach Lublina.