Wczoraj wieczorem pod w kopalni Bogdanka 960 metrów pod ziemią doszło do wypadku. Ranny został 51 letni górnik. Mężczyzna został przewieziony do PSK-4 w Lublinie. Stan górnika jest stabilny, nic nie zagraża jego życiu.
- Zdarzenie miało miejsce na poziomie 960 na podszybiu szybu materiałowo-zjazdowego S.1.2. - mówi Tomasz Zięba, rzecznik prasowy kopalni w Bogdance.
- Zablokował się pomost wahadłowy o naczynie wyciągowe. Podczas próby jego odblokowania, pracownik oddziału szybowego, został zraniony jednym z elementów urządzenia – dodaje rzecznik.
Stan górnika jest stabilny, nic nie zagraża jego życiu.
Okoliczności i przyczyny wypadku badają służby kopalniane i Urząd Górniczy do Badań Kontrolnych Urządzeń Energomechanicznych.
Poszkodowany górnik jest pracownikiem Bogdanki od 25 lat. Przez ostatnie 15 lat był zatrudniony na dole.