Rady osiedli wybrały projekty, który w przyszłym roku będą zrealizowane w ramach budżetu obywatelskiego w Łęcznej. Tylko Stare Miasto nie skorzystało z tej możliwości.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Rady i zarządy osiedli wybrały projekty do realizacji w ramach budżetu partycypacyjnego w roku 2016. Burmistrz już je wpisał do przyszłorocznego budżetu. – Mieszkańcy po raz pierwszy mogli wziąć udział w tym pilotażowym projekcie. Na potrzeby budżetu obywatelskiego zabezpieczono 232 tysiące złotych. Każde osiedle dysponowało swoją pulą środków – mówi Grzegorz Kuczyński, rzecznik prasowy UM Łęczna.
Zarządy osiedla Bobrowniki i Niepodległości zawarły porozumienie i wspólnie wnioskują o budowę parku miejskiego pomiędzy tymi osiedlami. Każde z osiedli dysponowało kwotą 60 tys. złotych.
Doskonale wpisuje się to w propozycje wychodzące z ratusza. – Projekty odnowy tych terenów, na zlecenie urzędu, wykonały uczennice jednej z łęczyńskich szkół – dodaje Grzegorz Kuczyński.
Rada Osiedla Samsonowicza zdecydowały o przeznaczeniu całości środków – 60 tys. złotych - na remont amfiteatru miejskiego. Osiedle Słoneczne za swoje 15 tys. złotych proponuje remont, a także nowe urządzenia na placu zabaw. Osiedle Kolonia Trębaczów zdecydował się na remont drogi, od wojewódzkiej nr 82 w kierunku starego mostu na Wieprzu. Miało do wydania 12 tys. złotych.
– Jedynie Stare Miasto nie sięgnęło w tym roku po pieniądze z budżetu obywatelskiego – dodaje Kuczyński. Miało do dyspozycji 25 tysięcy.
Losy wpisanych przez budżet partycypacyjnych inwestycji leżą teraz w rękach radnych. Żeby doszły one do realizacji radni muszą przyjąć budżet na rok 2016 zaproponowany przez burmistrza.
Pierwszy budżet to niewątpliwie duże i ważne wydarzenie w Łęcznej, z którym nawet, co do zasady, zgadzała się opozycja. Choć krytycznie podchodziła od mechanizmu rozdziału pieniędzy.
– To mieszkańcy powinni w drodze głosowania decydować, jaki projekt ma być realizowany. Tymczasem w Łęcznej ostatnie zdanie należy do rad osiedli i burmistrza. Absurdem jest także, aby wnioski do budżetu obywatelskiego były zgłaszane przez radnych – tłumaczyli przeciwnicy zasad.