(fot. UM Łęczna)
Obierki, szmaty, resztki żywności – takie odpadki trafiają w Łęcznej do pojemników na szkło. Mieszkańcy dużych osiedli deklarują segregowanie śmieci, aby mniej płacić. W praktyce jednak nie sortują odpadów.
Pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Łęcznej od kilku miesięcy prowadzili wyrywkowe kontrole śmieci. Wyniki są zatrważające.
– Na dużych osiedlach w Łęcznej praktycznie nikt nie segreguje śmieci. Do pojemników, bez względu czy to jest frakcja sucha, mokra czy szkło, trafiaj odpadku zmieszane. To powoduje duże komplikacje i o wiele wyższe koszty wywozu śmieci. Problem ten dotyczy dużych osiedli. Z kolei w domkach mieszkańcy prawidłowo segregują odpady – mówi Leszek Włodarski, zastępca burmistrza Łęcznej. W tle są jak zwykle pieniądze. Jeżeli mieszkaniec zadeklarował segregację śmieci, wówczas miesięczna opłata od osoby wynosi tylko 9 złotych. W przypadku frakcji zmieszanej stawka to 14 złotych od osoby. Zdecydowana większość mieszkańców Łęcznej zadeklarowała tę pierwszą opcję.
Skutki beztroskiego wyrzucania śmieci ponosi budżet miasta. – Niestety, opłaty wnoszone przez mieszkańców nie pokrywają kosztów odbioru i wywozu śmieci. W zamyśle miało się to bilansować – dodaje burmistrz. – Ze względu na brak odpowiedniej segregacji, miasto w tym roku dopłaci do odbioru śmieci. Jednak nie podniesiemy stawek za wywóz odpadów – dodaje zastępca burmistrza. Jaka to będzie kwota, tego miasto jeszcze nie wie.
Na razie władze miasta zamierzają prowadzić miękką politykę uświadamiania. – Na początek, wspólnie ze spółdzielniami, zamierzamy zorganizować cykl spotkań. Mamy nadzieję, że te działania poprawią sytuację – dodaje zastępca burmistrza. Na razie w ratuszu nikt nie mówi o podwyżkach za odbiór śmieci. Te jednak wymuszą nowe uregulowania.
Resort ochrony środowiska już w lipcu wprowadzi nowe prawo, nakazując segregację śmieci aż na pięć frakcji. Gminy będą musiały nałożyć na mieszkańców obowiązek segregowania śmieci na papier, metale, tworzywa sztuczne, szkło i odpady biodegradowalne.
– Dla każdej z tych frakcji będziemy musieli przygotować oddzielne, kolorowe pojemniki – dodaje Grzegorz Kuczyński, rzecznik prasowy łęczyńskiego magistratu. Czy te zmiany zwiększa opłaty? – Zapewne tak, ale zrobimy wszystko, aby zminimalizować podwyżki. Na szczęście resort środowiska przewiduje czteroletni okres wprowadzenia nowych regulacji – dodaje Kuczyński.