Lewart jest najlepszym zespołem na półmetku rozgrywek. Mamy jednak więcej dobrych wiadomości dla kibiców z Lubartowa. Wszystko wskazuje na to, że lider wkrótce zyska nowego sponsora. A na wiosnę swoje mecze będzie rozgrywał na nowym stadionie
Konrad Nowak i spółka zrealizowali przedsezonowy plan. I to z nawiązką. – Zakładałem, że zakończymy rok z dorobkiem 30-32 punktów. Mamy ich 38, więc jest się z czego cieszyć. Jesteśmy liderem, a dodatkowo prezentujemy niezły poziom. Wiemy oczywiście, że ciągle mamy nad czym pracować. W trakcie rozgrywek przydarzył nam się gorszy okres, ale cieszy, że potrafiliśmy z niego wyjść i zakończyliśmy ligę dwoma wysokimi zwycięstwami – ocenia Tomasz Bednaruk, szkoleniowiec Lewartu.
Wspomniany słabszy okres przytrafił się zespołowi po pierwszej porażce. W ramach 12. kolejki lidera ograła Tomasovia. Przed tym spotkaniem Jakub Długosz w 11 meczach musiał sięgać do siatki tylko pięć razy. Tyle samo bramek Długosz i drugi z bramkarzy – Adrian Wójcicki puścili w trzech kolejnych spotkaniach. Na koniec wszystko wróciło do normy, bo na pożegnanie z ligą były dwa zwycięstwa po 5:0 z: Orlętami Łuków i Huczwą Tyszowce.
Trener Bednaruk przez całą rundę nie mógł korzystać z Karola Bujaka, który jeszcze przed pierwszą kolejką doznał kontuzji kolana. Na wiosnę gracz powinien być już jednak do dyspozycji. Pech nie opuszczał też kilku innych piłkarzy. Sporo meczów stracił Dawid Pożak, nie zawsze do dyspozycji był Rafał Bronowicki, a na koniec roku problem ze stawem skokowym miał także Nowak.
– Kontuzje to na pewno minus tej rundy. Trzeba jednak przyznać, że praktycznie większość z nich to urazy mechaniczne, na które niewiele mogliśmy poradzić – wyjaśnia opiekun ekipy z Lubartowa, który cieszy się, że ma w składzie kilku bardziej doświadczonych zawodników. – Konrad Nowak, Michał Budzyński, czy Dawid Pożak naprawdę stanowią świetny przykład dla naszej młodzieży. Mają się od kogo uczyć, a ci bardziej ograni piłkarze mają im sporo do przekazania – wyjaśnia szkoleniowiec.
Lider IV ligi zmierza po awans, a działacze szykują się już powoli do nowego wyzwania, jakim będzie gra o szczebel rozgrywkowy wyżej. Bliskie finalizacji są rozmowy ze sponsorem, który ma ponoć solidnie wspomóc klub. Kolejna dobra wiadomość, to przeprowadzka na nowy stadion. W rundzie wiosennej wszystkie swoje spotkania Lewart ma zagrać już na nowym obiekcie. – Mieliśmy już okazję na nim potrenować i wszystko przetestować. Trzeba przyznać, że stadion jest na bardzo wysokim poziomie. To kameralny obiekt. Jest szansa, że wiosną będziemy na nim rozgrywali mecze przy sztucznym oświetleniu – mówi trener Bednaruk.