Duże problemy z awansem do ćwierćfinału Pucharu Polski miał trzecioligowy Lewart. Piłkarze z Lubartowa prowadzili już z występującym w A klasie LKS Poniatowa Wieś 2:0, ale pokonali rywali dopiero po rzutach karnych (4:1).
We wtorek zostało rozegrane ostatnie spotkanie IV rundy Pucharu Polski w okręgu lubelskim.
Trener Tomasz Bednaruk zgodnie z zapowiedziami pomieszał trochę w składzie. Szansę dostało kilku zawodników, którzy do tej pory grali mniej. Od pierwszego gwizdka na murawie nie zabrakło także młodzieży. Zawody w podstawie rozpoczęli: Wiktor Misiak, Maksymilian Sowa, czy Maciej Góralski.
Do przerwy nic nie zapowiadało kłopotów. Goście prowadzili od 10 minuty, a jedyne trafienie zaliczył Aleks Aftyka. W drugiej odsłonie na 2:0 podwyższył Sowa. I wydawało się, że trzecioligowiec nie będzie miał problemów z awansem. A tymczasem ostatnie minuty były bardzo nerwowe.
W 79 minucie gospodarze zaliczyli kontaktowe trafienie. Sporo działo się w samej końcówce. W 90 minucie Łukasz Najda mógł przesądzić o wygranej Lewartu, ale zmarnował karnego. Rywale odpowiedzieli golem na 2:2 i tym samym doprowadzili do konkursu jedenastek!
Z „wapna” dużo lepiej strzelali jednak piłkarze trenera Bednaruka. Do siatki trafiali: Jakub Buczek, Jakub Niewęgłowski, Przemysław Ponurek i Jan Sokół. A przeciwnik zaliczył strzał w poprzeczkę, jednego karnego obronił też golkiper trzecioligowca. I skończyło się wynikiem 4:1 oraz niepotrzebnymi nerwami, ale sensacja była o włos. Dzięki wygranej w kolejnej rundzie Pucharu Polski Konrad Nowak i spółka zagrają z Wisłą Puławy.
– Awans jest, ale to jednak wstyd. Zagraliśmy w rezerwowym składzie, bo na boisku pojawiła się głównie ławka i chłopaki z drugiej drużyny. A rywal w końcu występuje w A klasie, dlatego wyglądało to wszystko tak sobie. Podobna historia przydarzyła nam się jednak w weekend, kiedy w drugim zespole też zagrało kilku chłopaków z trzeciej ligi i ostatecznie tylko zremisowaliśmy z Niedźwiadą. Końcówka meczu? Łukasz Najda przeniósł piłkę z karnego nad poprzeczką, a rywale na tym bardzo małym boisku przenieśli grę pod naszą bramką. I wpadło na 2:2. Na szczęście wykorzystaliśmy wszystkie swoje karne – ocenia Janusz Mitura, kierownik ekipy z Lubartowa.
LKS Poniatowa Wieś – Lewart Lubartów 2:2, karne 1:4 (0:1)
Bramki dla Lewartu: Aftyka (10), Sowa (58).
Lewart: Długosz – Góralski, Michałów (46 Bednarczyk), Niewęgłowski, Ponurek, Sowa, Fularski (46 Duda), Buczek, Misiak, Aftyka (75 Sokół), Fiedeń (66 Najda).