Jak na faworyta przystało Lewart nie zawodzi. Piłkarze Tomasza Bednaruka wygrali właśnie trzeci mecz z rzędu. Tym razem pokonali u siebie Włodawiankę 3:1, chociaż trzy „oczka” wcale nie przyszły im łatwo
Spotkanie ustawiły dwie sytuacje, które miały miejsce między 25, a 29 minutą. Obie zakończyły się przewinieniami w polu karnym gości i jedenastkami dla ekipy z Lubartowa. Najpierw faulowany był Konrad Nowak, a później Hubert Kotowicz. Przy pierwszym karnym goście mocno protestowali, ale przy drugim przyznali rację arbitrowi.
Próbę nerwów dwa razy wygrał Grzegorz Fularski, który szybko zapewnił gospodarzom dwie bramki prowadzenia. Taki wynik utrzymywał się aż do 78 minuty, kiedy Patryk Błaszczuk zaliczył kontaktowe trafienie dla Włodawianki. I trzeba przyznać, że drużyna Mirosława Kosowskiego zasłużyła na tego gola, bo zwłaszcza po przerwie chyba jednak była częściej przy piłce.
Zanosiło się na nerwową końcówkę, ale w doliczonym czasie gry nosa miał trener Bednaruk. Aby dodać trochę centymetrów do przedniej formacji Konrada Nowaka zmienił obrońca Rafał Bronowicki. Plan wypalił w stu procentach, bo pozyskany w lecie z Górnika Łęczna młodzieżowiec idealnie znalazł się w polu karnym i głową ustalił wynik na 3:1.
– To było dla nas trudne spotkanie. Zwłaszcza po przerwie rywale naprawdę wysoko zawiesili nam poprzeczkę – przyznaje szkoleniowiec Lewartu. I ocenia rzuty karne dla swojego zespołu. – Wiem, że rywale twierdzili, że pierwsza jedenastka nam się nie należała. To było jednak bardzo ryzykowne zagranie przeciwnika. Wślizg w polu karnym zawsze może się źle skończyć. Cieszymy się jednak, że mimo osłabień kadrowych byliśmy w stanie wywalczyć trzy punkty – dodaje Tomasz Bednaruk.
Gospodarze musieli sobie radzić bez dwóch, ważnych zawodników ofensywnych. Karol Bujak zgodnie z przewidywaniami ma z powodu kontuzji kolana ma rundę jesienną z głowy. W sobotę na boisku nie pojawił się także Dawid Pożak, który uszkodził kostkę.
Lewart Lubartów – Włodawianka Włodawa 3:1 (2:0)
Bramki: Fularski (25, 29-obie z karnych), Bronowicki (90+2) – Błaszczuk (78).
Lewart: Długosz – Niewiński, Budzyński, Ponurek, Michna, Pokrywka (88 Iskierka), Gliniak (82 Majewski), Aftyka (75 Filipczuk), Kotowicz, Fularski, Nowak (89 Bronowicki).
Włodawianka: Polak – Gołąb (65 Kornacki), Błaszczuk, Chodziutko, Czarnota, Musz (65 Kędzierski), (85 Gongora Valdes), Nielipiuk, Naumiuk, Magdysz, Budzyński (85 Waszczyński), Pacek.
Żółte kartki: Niewiński – Musz, Nielipiuk, Błaszczuk, Czarnota.
Sędziował: Kacper Gil (Zamość).