Rada Miasta znów nie pozwoliła na wzniesienie kompleksu budynków wielorodzinnych w strefie zabudowy jednorodzinnej przy ul. Sławinkowskiej. O zgodę na budowę w trybie lex deweloper prosiła spółka Movimento. Przeciwni jej planom byli właściciele sąsiednich domów. Spółka może zaskarżyć odmowę do sądu.
Lubelska spółka już po raz drugi przyszła do władz miasta powołując się na słynną specustawę mieszkaniową zwaną „lex deweloper”. Ustawa dopuszcza inwestycje mieszkaniowe na terenach, które nie mają planu zagospodarowania, ale pod warunkiem, że budowa nie będzie sprzeczna ze studium przestrzennym i zezwolą na nią radni.
O takie zezwolenie spółka Movimento poprosiła pierwszy raz we wrześniu ubiegłego roku. Jej wniosek dotyczył dziewięciu dwupiętrowych budynków wielorodzinnych. Spółka nie nazywała ich blokami, tylko „willami miejskimi”. Inwestycji sprzeciwiali się mieszkańcy sąsiednich domów jednorodzinnych. Radni odjęli uchwałę odmowną.
Deweloper zgłosił się do Rady Miasta z nową koncepcją. – Jeden z budynków został przesunięty, połączony z sąsiednim, odsunięty od granicy – opisywała Joanna Chrzanowska-Dyduch, prezes spółki Movimento. Zmian było więcej, choć na pierwszy rzut oka nowy rysunek z ośmioma budynkami był bardzo podobny do koncepcji z września.
– Nie rozumiem, dlaczego mam poświęcić swoją własność dla wzbogacenia się dewelopera – denerwowała się Krystyna Janczak, właścicielka jednego z pobliskich domów. Sąsiedzi tłumaczyli, że nowa zabudowa ograniczy możliwość wykorzystania ich działek. – Pozbawi sąsiadów 10 arów użyteczności działki – mówił Krzysztof Niedziałek.
Przeciwni inwestycji sąsiedzi przekonywali, że planowana przez spółkę Movimento zabudowa wielorodzinna nie da się pogodzić z obowiązującym studium przestrzennym, które wyznacza tu teren zabudowy jednorodzinnej. – Ustawa lex deweloper mówi, że inwestycja nie może być sprzeczna ze studium – przypominał Niedziałek.
– Pan pojmuje to jako zgodność ze studium. Specustawa mieszkaniowa daje inne sformułowanie, mówiące o „niesprzeczności”, jest to pojęcie szersze – odpowiadała Ewa Boguta, dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa w Urzędzie Miasta. – Traktowanie, że coś „jest niesprzeczne” ze studium jest czymś innym niż „jest zgodne”.
Także miejscy planiści przekonywali, że nie ma żadnej sprzeczności we wstawieniu zabudowy wielorodzinną w strefę domów jednorodzinnych. – Jeżeli to w gabarytach wysokościowych nie będzie odbiegało od zabudowy otoczenia, to absolutnie nie jest sprzeczne ze studium – argumentowała Małgorzata Żurkowska, główna urbanistka miasta.
Ostatecznie Rada Miasta ponownie odmówiła spółce Movimento zgody na inwestycję w trybie „lex deweloper”. Firma może tę uchwałę zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Jak głosowali radni
Za budową opowiedziało się tylko trzech radnych: Zbigniew Jurkowski, Bartosz Margul i Zbigniew Targoński (wszyscy są z klubu prezydenta Żuka).
Przeciw inwestycji zagłosowali wszyscy radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz część radnych z klubu prezydenta (Marcin Bubicz, Elżbieta Dados, Grzegorz Lubaś, Jarosław Pakuła, Dariusz Sadowski i Maja Zaborowska).
Od głosu wstrzymała się tylko część klubu prezydenckiego (Piotr Choduń, Leszek Daniewski, Magdalena Kamińska, Stanisław Kieroński, Monika Kwiatkowska, Jadwiga Mach, Marcin Nowak, Monika Orzechowska, Adam Osiński i Anna Ryfka).