Seria meczów Górnika Łęczna bez wygranej trwa nadal. Tym razem zespół trenera Kamila Kieresia przegrał na wyjeździe z ŁKS Łódź 1:3 tracąc w drugim meczu z rzędu bramki w samej końcówce spotkania
Mecz ŁKS z Górnikiem był starciem dwóch zespołów sąsiadujących ze sobą w ligowej tabeli. Do tego przed sobotnim spotkaniem oba zespoły w przypadku wygranej mogły nie tylko umocnić się na miejscu gwarantującym baraż, ale także zachować szansę na walkę o bezpośredni awans.
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia z dystansu Marcina Stromeckiego, ale bramkarz gospodarzy był na posterunku. Kilkanaście minut później w boczną siatkę trafił Sergiej Krykun. W końcowej fazie pierwszej połowy do ataku ruszył ŁKS, ale najpierw dobrze we własnym polu karnym zachował się Paweł Baranowski, a trzy minuty przed przerwą dzięki fenomenalnej interwencji Macieja Gostomskiego po strzale Ricardinho wciąż był remis.
Były napastnik Górnika sprawdził umiejętności bramkarza łęcznian także tuż po przerwie, ale tym razem uderzył nad bramką. W 64 minucie gospodarze objęli jednak prowadzenie. W zamieszaniu w polu karnym zielono-czarnych strzał oddał Maksymilian Rozwandowicz. Gostomski zdołał odbić piłkę, ale dobitka Michała Trąbki była już skuteczna.
Górnik błyskawicznie odpowiedział po straconym golu. Już dwie minuty później Michał Mak zagrał piłkę do Krykuna, a ten wpakował ją do bramki. W kolejnych minutach oba zespoły starały się zdobyć kolejną bramkę, ale wynik długo nie ulegał zmianie. Jednak trzeciej minucie doliczonego czasu gry Maciej Wolski zagrał piłkę do Pirulo, a ten strzałem z półwoleja dał swojej drużynie prowadzenie. To nie był jednak koniec strzeleckich popisów Hiszpana, bo trzy minuty ustalił wynik spotkania tym razem po dograniu Łukasza Sekulskiego.
Po porażce w Łodzi łęcznianom do rozegrania pozostały jeszcze trzy spotkania. Chcąc myśleć o zachowaniu szansy na miejsce barażowe podopieczni trenera Kamila Kieresia muszą przełamać się już za tydzień w domowym meczu ze Stomilem Olsztyn.
ŁKS Łódź – Górnik Łęczna 3:1 (0:0)
Bramki: Trąbka (64), Pirulo (90+3, 90+6) – Krykun (66).
ŁKS: Arndt – Dąbrowski, Klimczak, Moros, Nawotka (62 Rygaard), Pirulo, Ricardinho (90 Marciniak), Rozwandowicz, Sajdak (46 Dominguez), Trąbka (85 Sekulski), Wolski.
Górnik: Gostomski – Orłowski, Baranowski, Midzierski, Leandro – Mak (87 Śpiączka), Tymosiak, Stromecki, Struski, Krykun (78 Jagiełło) – Wojciechowski (65 Banaszak).
Żółte kartki: Dąbrowski – Stromecki, Baranowski, Tymosiak.
Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).