Ktoś rzucił jajkiem w okno jednej z inicjatorek przeprowadzenia referendum w sprawie przyszłości placu Piłsudskiego zaangażowanej w zbieranie podpisów.
- Myślałam, że to jakiś sopel się oberwał, następnego dnia zobaczyłam, że to rozbite jajko na szybie – mówi.
Jajko trafiło w okno mieszkania bloku na pierwszym piętrze. Błyskawicznie zamarzło.
- To musiał był rzut celowany – mówi pani Anna. – Nie słyszałam, żeby ktoś trafił w okno, któregoś z moich sąsiadów. Mnie takie argumenty śmieszą.
Dzisiaj inicjatorzy przeprowadzenia referendum w sprawie dalszych losów placu Piłsudskiego będą zbierać podpisy w domu handlowym Merkury.
Przypomnijmy: inicjatorzy referendum nie chcą dopuścić do sprzedaży placu. Chcą aby wszyscy mieszkańcy Lubartowa mogli wypowiedzieć się w tej sprawie.