Nauczyciele strajkujący w Lubartowie napisali list do starosty i radnych powiatu. Chodzi o wypłaty za czas strajku
Prosimy o wsparcie – piszą nauczyciele, którzy od ośmiu dni strajkują. – Jesteśmy przekonani, że tak i jak nam, zależy wam na dobru edukacji i uczniów.
List wczoraj trafił do starosty lubartowskiego Ewy Zybały i radnych Powiatu Lubartowskiego. Jego autorzy wskazują, że wszyscy (placówki oświatowe jak i samorządy prowadzące szkoły) znaleźli się „w szczególnym momencie dla polskiej edukacji”. – Mamy nadzieję, że będzie to moment przełomowy – napisali.
Wśród postulatów nauczycieli jest ten dotyczący wynagrodzenia. – Walczymy też jednak o poprawę sytuacji w oświacie, która w ostatnich latach ma się dramatycznie – przekonują strajkujący nauczyciele.
W apelu do starosty i do Radnych Rady Powiatu w Lubartowie proszą o okazanie wsparcia. Wskazują, że wiele samorządów w Polsce, m. in. w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu zdecydowaló, że wszystkie pieniądze zarezerwowane w budżecie na pensje zostaną przekazane nauczycielom w formie dodatków, bez względu na strajk.
– Prosimy o wprowadzenie podobnego rozwiązania w samorządzie Powiatu Lubartowskiego – piszą nauczyciele.
Pedagodzy poprosili też o wyrażenie poparcia strajku nauczycieli placówek, dla którego organem prowadzącym jest Starostwo Powiatowe w Lubartowie w formie odpowiedniej uchwały przyjętej na najbliższej sesji Rady Powiatu lub najbliższym posiedzeniu Zarządu Powiatu w Lubartowie.
– Liczymy, że pani starosta, jako wieloletnia nauczycielka, zrozumie nasz apel i go poprze. Podobnie jak liczymy na zrozumienie ogromnego problemu polskiej oświaty przez Radnych Rady Powiatu w Lubartowie – kończą.
A co na to starosta?
– Pismo od nauczycieli zostało faktycznie złożone, ale pani starosta się z nim jeszcze nie zapoznała – mówi Gabriela Wyszyńska, rzecznik prasowy lubartowskiego starostwa.