Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Nie będzie przenoszenia dzieci z klasy do klasy – zapewnia burmistrz Janusz Bodziacki (Jacek Świercz
Nie będzie zmniejszania klas i, co za tym idzie, przenoszenia uczniów z oddziału do oddziału.
Taką informację usłyszeli w sobotę rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 3 od Janusza Bodziackiego, burmistrza Lubartowa. O proteście rodziców pisaliśmy w zeszłym tygodniu.
W środę kilkudziesięciu rodziców uczniów uczęszczających do SP nr 3 przyszło do UM w Lubartowie. Zbulwersowało ich to, co usłyszeli na szkolnych zebraniach. Dowiedzieli się, że uczniom z klas, w których uczy się powyżej 24 dzieci –grozi przenoszenie do mniej licznych oddziałów.
W środę kilkudziesięciu rodziców uczniów uczęszczających do SP nr 3 przyszło do UM w Lubartowie. Zbulwersowało ich to, co usłyszeli na szkolnych zebraniach. Dowiedzieli się, że uczniom z klas, w których uczy się powyżej 24 dzieci –grozi przenoszenie do mniej licznych oddziałów.
– Uczniowie zawiązali w klasach przyjaźnie, poznali się nawzajem, przyzwyczaili się do siebie i nauczycieli, i wręcz niemożliwe jest, aby zadecydować, który uczeń ma zostać przeniesiony – protestowała rada rodziców.
Janusz Bodziacki, burmistrz Lubartowa, podkreśla, że informacje dotyczące przenoszenia uczniów nie są prawdziwe.
– Nie będzie przenoszenia dzieci z klasy do klasy – zapewnia burmistrz Janusz Bodziacki. – Nie mieliśmy takich zamiarów.
Moje Miasto Lubartów |
Janusz Bodziacki, burmistrz Lubartowa, podkreśla, że informacje dotyczące przenoszenia uczniów nie są prawdziwe.
– Nie będzie przenoszenia dzieci z klasy do klasy – zapewnia burmistrz Janusz Bodziacki. – Nie mieliśmy takich zamiarów.
Moje Miasto Lubartów |
