Motocyklista, który potrącił 15-letnią Izę w chwili wypadku był bardzo pijany. Prokuratura dostała właśnie wyniki badań z których wynika, że miał w organizmie miał 3,3 promila alkoholu.
1 sierpnia, w niedzielny wieczór, wracała z dwoma koleżankami z grilla. Wyszły z podwórka i przeszły na drugą stronę drogi. Podążały prawą stroną jezdni. Izę od domu dzieliło już tylko kilkadziesiąt metrów.
– Początkowo wszystkie szłyśmy szosą – opowiada Karolina. – Usłyszałyśmy motocykl, więc zboczyłyśmy na pobocze.
Nastolatki jeszcze obejrzały się za siebie. Zauważyły, że motocykl pędzi w ich kierunku.
Karolina wyprzedziła koleżankę, żeby ta zeszła na pobocze za nią. Ale Iza nie zdążyła. Rozpędzony motocyklista wpadł na 15-latkę. Siła uderzenia była tak duża, że odrzuciła Izę kilka metrów na pole.
– Lekarze mówili, że to było jak uderzenie z pociągiem – wspomina brat Izy.
Stan dziewczynki był bardzo ciężki. Zmarła w szpitalu po dwóch dniach.
Motocyklista wywrócił się. Jego honda sunęła po jezdni przez kilkanaście metrów. Nieprzytomny trafił do szpitala w Lubartowie. Przebywa tam do dzisiaj.
Co się stanie z motocyklistą? Czytaj więcej na MM Lubartów: Luszawa: Iza zmarła w szpitalu potrącona przez motocyklistę. Był pijany