Od dzisiaj Lubartów nie ma sekretarza miasta. Posadę stracił Tadeusz Trąbka. Trzeszczy też koalicja wspierająca burmistrza.
od głosu.
Tadeusz Trąbka w ostatnich wyborach samorządowych zdobył mandat radnego listy komitetu Współpraca i Rozwój. Na majowej sesji, jeszcze jako radny, wziął udział w głosowaniu nad wyborem swojej osoby na stanowisko sekretarza. Za jego nominacją zagłosowało 11 radnych, przeciw było 10. Jego głos przeważył szalę i Trąbka objął stanowisko sekretarza. Jednocześnie musiał zrezygnować z mandatu radnego. Dzięki temu do rady wszedł Piotr Zięba, który zasilił klub radnych WiR.
Wybór Trąbki zakwestionowali radni opozycyjni. Uważali, że nie mógł brać on udziału w głosowaniu, bo dotyczyło jego interesu prawnego. Sprawa trafiła do sądu administracyjnego, który przyznał im rację.
Wyrok był jednak nieprawomocny. Burmistrz Jerzy Zwoliński miał prawo do wniesienia odwołania do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Złożenie odwołania musiała wcześniej poprzeć Rada Miasta. - Byłem przekonany, że zostanie to przegłosowane - mówi burmistrz Zwoliński. - Sprawę powinien rozstrzygnąć NSA.
Burmistrz liczył przynajmniej na głosy 11 radnych z koalicji. Za złożeniem odwołania zagłosowało jednak tylko 10. Tyle samo było przeciw. Od głosu wstrzymał się radny Piotr Zięba.
- Było zbyt mało argumentów za tym, żeby poprzeć złożenie odwołania - argumentuje Piotr Zięba.
Wczoraj niekorzystny dla Trąbki wyrok uprawomocnił się. Taki wynik głosowania oznacza też, że koalicja wspierająca burmistrza nie może już być pewna większości w Radzie Miasta.
- Musimy sobie wyjaśnić, czy koalicja ma jeszcze większość, czy też poszukać wzmocnienia - mówi burmistrz Zwoliński. - Potem zapadnie decyzja o wyborze sekretarza.
Przed lubartowskimi radnymi wkrótce ważne głosowania. Radny Zięba twierdzi, że nadal jest w koalicyjnym klubie radnych WiR.