(fot. Piotr Michalski)
Na uwagę zasługuje świetna forma MKS Ruch Ryki
Zespół Sebastiana Kozdroja był jednym z zaskoczeń rundy jesiennej w lubelskiej klasie okręgowej. Piłkarze Ruchu przez wiele kolejek dotrzymywali kroku wyżej notowanym drużynom Janowianki Janów Lubelski i KS Cisowianka Drzewce. Ostatecznie zakończyli rundę na wysokiej trzeciej pozycji i wiosną mogą nawet włączyć się do walki o awans do IV ligi. Przypomnijmy, że przepustkę na wyższy front uzyskają w tym sezonie aż dwie drużyny.
Nie dziwi więc fakt, że zawodnicy z Ryk sumiennie przygotowują się do wznowienia rozgrywek, a frekwencja na treningach czy meczach sparingowych jest bardzo wysoka. W sobotę zmierzyli się w Gończycach z Amatorem Leopoldów-Rososz, wiceliderem rozgrywek grupy II lubelskiej A-klasy. Ruch prowadził grę i zdominował boiskowe wydarzenia. Już do przerwy wygrywał 3:1, aby ostatecznie zwyciężyć 7:2. Formą błysnął zwłaszcza Kajetan Nastalski, który skompletował hat-tricka. Dwie bramki dołożył Bartosz Woźniak, a listę strzelców uzupełnili Jakub Wasilewski oraz Kacper Oleksiuk.
Cenną wygraną odniosła także Unia Bełżyce, która pokonała 4:3 IV-ligowy POM Iskra Piotrowice. Radosław Stec może być zwłaszcza zadowolony z postawy zespołu w drugiej połowie, bo do przerwy Unia przegrywała 1:3. Gole dla zespołu z lubelskiej klasy okręgowej zdobywali Daniel Pomorski, Kacper Tatara i Patryk Rudzki. Jedno trafienie dołożył także gracz testowany.
Pracowitą końcówkę tygodnia mieli też piłkarze Tarasoli Cisy Nałęczów. Oni w przerwie zimowej zmienili trenera i Arkadiusza Perdutę zastąpił Andrzej Depta. Pod jego wodzą w czwartek przegrali 4:5 z innym zespołem z okręgówki, Sygnałem Lublin. W niedzielę poszło już łatwiej, bo rywalem była A-klasowa drużyna Wilki Wilków. Tarasola ograła rywala aż 6:0.