Puławskie Azoty, Bogdanka, PGE Dystrybucja oraz Lubelski Park Naukowo-Technologiczny zacieśniają współpracę dotyczącą tzw. zielonej energii. Przedsiębiorstwa podpisały dzisiaj listy intencyjne, które zapoczątkują powstanie dwóch klastrów: wodorowego i gospodarki obiegu zamkniętego.
Zgodnie z założeniami Komisji Europejskiej, kraje członkowskie mają w szybkim tempie odchodzić od spalania węgla i gazu. Tradycyjne surowce mają zostać stopniowo zastępowane przez nowe, czystsze źródła energii. Na ich rozwój Bruksela przeznaczona poważne środki. W tym miesiącu spółka należąca do Orlenu na budowę budowę elektrolizera wytwarzającego wodór oraz zasilającą ten proces farmę fotowoltaiczną otrzymała 158 mln euro, czyli ok. 730 mln zł.
Na wodór chcą postawić też duże spółki państwowe z Lubelszczyzny. W czwartek w lubelskim Urzędzie Marszałkowskim przedstawiciele Lubelskiego Węgla "Bogdanka", PGE Dystrybucji, Grupy Azoty "Puławy" oraz lubelskiego technoparku podpisali list intencyjny dotyczący utworzenia Lubelskiego Klastra Wodorowego.
- Bardzo cieszymy się z tej inicjatywy, bo klaster wodorowy idealnie wpisuje się w naszą strategię "zielonych Azotów" działających w oparciu o odnawialne źródła energii. Inicjatywy wymiany wiedzy, doświadczeń, dzielenia się know-how, będą temu sprzyjać. Chcemy wykorzystać nasz potencjał w kierunku badań nad zielonym wodorem - mówił Paweł Bryda, wiceprezes Zakładów Azotowych w Puławach.
Sygnatariusze podpisali także list o utworzeniu Lubelskiego Klastra Gospodarki Obiegu Zamkniętego. To kolejna pro-ekologiczna inicjatywa, której powstanie chwalił prezes Bogdanki, Kasjan Wyligała.
- Jednym z filarów tej gospodarki będzie uzdatnianie wód, czy ponowne wykorzystywanie łupka węglowego dla branży budowlanej. Rok 2049 to data końca górnictwa węgla kamiennego w Polsce. My tych zmian wynikających z unijnych regulacji nie negujemy, ale chcemy w nich uczestniczyć - zapowiedział.
Jako przykład podał wiatrak, którego postawienie wymaga 200 ton stali. Żeby powstała stal, konieczny jest węgiel, stąd nadzieja na to, że kopalnie w przyszłości znajdą swoje miejsce na rynku energii odnawialnej.
Z obydwu klastrów korzystać ma zamiar także PGE Dystrybucja. - Jesteśmy liderem zielonej zmiany i zwiększamy skalę inwestycji. Przyłączamy coraz więcej farm fotowoltaicznych i nowych prosumentów - mówił Jarosław Kwasek, prezes lubelskiej spółki. Jego zdaniem nowa inicjatywa współpracy pomiędzy firmami ułatwi pozyskanie środków na dalszą modernizację infrastruktury energetycznej, wymiany linii itp. - Lubelszczyzna żyje, potrzebuje energii i przestrzeni na rozwój - podkreślił.
Do obydwu klastrów będą mogły wchodzić także inne podmioty, w tym mniejsze firmy, o czym przypomniała Magdalena Stachyra, prezes LPNT. - To nowa platforma współpracy i porozumienia - powiedziała. Z kolei Jarosław Stawiarski, marszałek województwa, zachęcał przedsiębiorstwa z lubelskiego do aplikowana o środki europejskie i krajowe na wdrażanie swoich pomysłów rozwojowych w życie. - Przepisy unijne dążą do neutralności klimatycznej i wymagają od nas czystej energii - przypomniał. Gospodarkę obiegu zamkniętego marszałek nazwał natomiast "dekalogiem UE".