Więzienie w zawieszeniu i grzywna – taką karę wymierzył sąd kierownikowi Ośrodka Pomocy Społecznej w Trawnikach. Skazany za mobbing Sławomir W. musi się też liczyć z utratą stanowiska.
Sprawę rozstrzygnął właśnie Sąd Rejonowy Lublin-Wschód. Sławomir W. został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz 3 tys. zł grzywny. Sąd ukarał go również trzyletnim zakazem sprawowania funkcji kierowniczych. Wyrok jest nieprawomocny.
– To bardzo ważne, że rozstrzygnięcie zapadło. Do tej pory mieliśmy bowiem sytuację „słowo przeciwko słowu”. Wyrok oznacza, że jednak sprawa jest – komentuje Daniel Baj, wójt gminy Trawniki, któremu podlega miejscowy Ośrodek Pomocy Społecznej.
Kiedy w styczniu ubiegłego roku pisaliśmy o sprawie wójt zapowiadał, że w przypadku skazania przez sąd kierownik OPS zostanie zwolniony.
– Czekam na oficjalnie zawiadomienie z sądu. Kiedy tylko je otrzymam, nastąpi wygaśnięcie stosunku pracy. Będę jeszcze prosił o opinię prawników by ustalić, czy można to zrobić przed uprawomocnieniem się wyroku – zastrzega wójt.
Sławomir W. kieruje OPS w Trawnikach od 2015 r. Z aktu oskarżenia wynika, że jego podwładni od początku skarżyli się na zachowanie szefa. Zarzucali mu mobbing. Taka sytuacja miała trwać do 2019 r.
Sławomir W. miał mobingować sześć kobiet. Śledczy ocenili, że „złośliwie i uporczywie naruszał prawo pracy”.
Kierownik krzyczał na swoje podwładne, kontrolował ich za pomocą monitoringu, groził zwolnieniem z pracy i zlecał zadania spoza zakresu obowiązków.
W 2019 r. jedna z kobiet złożyła na swojego szefa skargę do rady gminy. Radni uznali wówczas, że w ośrodku należy przeprowadzić szkolenia dotyczące mobbingu. Nie poprawiło to jednak sytuacji.
– Nie mogę mieć żadnych zarzutów do kierownika jeśli chodzi o wykonywanie obowiązków. Zwiększył bezpieczeństwo wydatkowania środków publicznych – tłumaczył nam wtedy wójt.
Z ówczesnych wyjaśnień Sławomira W. wynikało, że padł ofiarą jednej z pracownic. Kobieta miała w ten sposób mścić się za udzielone jej upomnienie, a następnie zwolnienie z pracy. Sąd nie podzielił jednak argumentów Sławomira W. Obecnie kierownik przebywa na zwolnieniu lekarskim.