Sądy z okręgu lubelskiego ukarały już ponad 200 osób za wykroczenia związane z epidemią. Większość spraw dotyczy łamania ograniczeń w przemieszczaniu się i gromadzeniu w miejscach publicznych. Grzywny sięgają 5 tys. zł.
Z taką karą muszą się liczyć osoby, które łamią zasady kwarantanny. Od początku epidemii do 18 maja sądy w okręgu lubelskim ukarały 60 takich osób. Ponad 20 przypadków dotyczyło Lublina i okolic, aż 17 Radzynia Podlaskiego. Po kilka spraw odnotowano również w Rykach, Włodawie czy Opolu Lubelskim. Sędziowie indywidualnie oceniali każdy przypadek. Świadczy o tym choćby wysokość kar, która mieści się w przedziale od 100 zł do 5000 zł.
Wysokie grzywny dostali m.in. mieszkańcy powiatu radzyńskiego. 38-letni mężczyzna dwa razy naruszył obowiązek pozostania w izolacji. W efekcie sąd wymierzył mu dwie grzywny. W sumie 8 tys. zł.
Po 5 tys. zł grzywny dostali młodzi mieszkańcy gm. Ulan Majorat. W weekend, zamiast pozostać w domu, wyjechali do Siedlec, by kupić samochód.
Do sądów trafiło 65 spraw dotyczących łamania ograniczeń w poruszaniu się i gromadzeniu w miejscach publicznych. Blisko połowa przypadków dotyczyła Lublina i powiatu lubelskiego. Ponad 20 takich spraw odnotowano w sądach w Opolu Lubelskim oraz Kraśniku. Kary były znacznie łagodniejsze niż te, które nakładano na łamiących kwarantannę. Mieściły się w przedziale od 50 zł do 500 zł. Z sądowych statystyk wynika, że tylko jedna sprawa dotyczyła braku maseczki ochronnej.