Zamojska Prokuratura Rejonowa zbada, kto ponosi odpowiedzialność za skażenie zwierzynieckiego wodociągu
- Zagrożenie epidemiologiczne z jakim mamy do czynienia w zwierzynieckim wodociągu to narażenie zdrowia i życia wielu osób - mówi Artur Kubik, wiceszef Prokuratury Rejonowej w Zamościu. - Ustalimy jak do niego doszło i kto ponosi za to odpowiedzialność. Nasze postępowanie wszczęliśmy po doniesieniach prasowych m.in. Dziennika Wschodniego.
O skażeniu zwierzynieckiego wodociągu bakteriami coli pisaliśmy m.in. dziś. Woda zdatna do picia dowożona jest do zwierzynieckich domów i gospodarstw przez Zakład Gospodarki Komunalnej beczkowozami. Zamojski Sanepid polecił "schlorowanie” skażonej kranówki i bada próbki z ujęć. Kto ponosi winę za to zamieszanie?
Tadeusz Muca, kierownik zwierzynieckiego ZGK podejrzewa, że właściciele gospodarstw w okolicach ujęć wody oraz ich nieszczelne szamba. To z nich coli miałoby się przedostać do wodociągu. Prokuratorzy zbadają czy tak jest. Przejrzą także m.in. dokumentację ZGK. To nie wszystko.
- Ustalimy też liczbę zachorowań do jakich doszło w ostatnim czasie w tej gminie oraz zbadamy które z nich mogą mieć związek ze skażeniem wodociągu - dodaje Artur Kubik. - Potem podejmiemy dalsze kroki.
Zamojski sanepid pobrał próbki wody ze zwierzynieckich ujęć i wodociągu. Wyniki będą jutro. (BN)