W przedostatnim meczu 32. kolejki Fortuna I Ligi Górnik Łęczna wygrał na wyjeździe z Polonią Warszawa i awansował na czwarte miejsce dające prawo gry w barażach o PKO BP Ekstraklasę
Piłkarze Górnika i Polonii znali już wyniki meczów z 32. kolejki i każda z ekip w przypadku wygranej mogła przybliżyć się do zakładanego celu – zielono-czarni gry w barażach, a „Czarne Koszule” do utrzymania.
Początkowe minuty spotkania były bardzo szarpane. Obie drużyny grały twardo i sędzia bardzo często musiał przerywać grę. W efekcie pierwsze 30 minut upłynęło pod znakiem walki w środku pola. W 34. minucie wreszcie zrobiło się groźnie pod bramką gospodarzy. Po dośrodkowaniu Jakuba Bednarczyka świetną okazję miał Mateusz Młyński, ale Mateusz Kuchta zdołał odbić piłkę po jego strzale. Kilka chwil później groźnie odpowiedziała Polonia. Po dośrodkowaniu z prawej strony Michała Bajdura kapitalną okazję na gola miał Szymon Kobusiński lecz jego strzał głową przeleciał nad poprzeczką bramki Macieja Gostomskiego. Sześć minut przed przerwą łęcznianie objęli prowadzenie. Po dobrym odbiorze w środku pola piłka trafiła do Młyńskiego, a ten ładnym mierzonym strzałem z narożnika pola karnego pokonał bramkarza „Czarnych Koszul”. Tuż przed przerwą Górnik mógł mieć już dwa gole zapasu kiedy sprzed pola karnego huknął Adam Deja, ale piłka minęła bramkę gospodarzy.
Po zmianie stron łęcznianie już w 46 minucie mieli szansę na gola. Znów akcję z lewej strony do środka złamał Młyński i oddał strzał po ziemi, ale był on niecelny. Niespełna 10 minut później z dość ostrego kąta uderzał Ilkay Durmus lecz także bez powodzenia. W 56. minucie łęcznianie podwoili prowadzenie. Młyński wypatrzył w polu karnym Damiana Warchoła, a ten ładnym technicznym strzałem zdobył drugą bramkę dla Górnika. Co ciekawe Warchoł przed tygodniem trafił także przeciwko Odrze Opole więc śmiało można powiedzieć, że im bliżej końca sezonu tym jego forma jest wyższa. Trzy minuty później Polonia mogła być już totalnie znokautowana kiedy w pole karne gospodarzy wpadł Roginić ale zamiast do siatki trafił w słupek.
W końcowych fragmentach meczu łęcznianie pilnowali dwubramkowej przewagi i choć Polonia nie dawała za wygraną to wynik spotkania już się nie zmienił. Dzięki wygranej przy Konwiktorskiej podopieczni trenera Pavola Stano awansowali na czwarte miejsce w tabeli. Za tydzień Górnik zagra u siebie ze Stalą Rzeszów i jeśli wygra będzie już bardzo blisko przedłużenia sezonu i gry w barażach o PKO BP Ekstraklasę.
Polonia Warszawa – Górnik Łęczna 0:2 (0:1)
Bramki: Młyński (39), Warchoł (56).
Polonia: Kuchta – Grudniewski, Kowalski-Haberek (63 Piątek), Pleśnierowicz, Zawistowski, Ochrończuk, Koton, Fadecki (63 Grzelczak), Bajdur, Michalski (46 Kluska), Kobusiński (78 Tomczyk)
Górnik: Gostomski – Bednarczyk, Cisse, Klemenz, Durmus (78 Fazlagić) – Łukasiak (78 Dziwniel), Gąska (57 Pawlik), Deja, Warchoł (68 Podliński), Młyński (68 Starzyński) – Roginić.
Żółte kartki: Durmus, Rogonić.
Sędziował: Marcin Kochanek (Opole).