Druga tura zadecyduje o tym, kto zostanie prezydentem Białej Podlaskiej, Zamościa i Chełma. Zacięte pojedynki szykują się też w walce o fotele burmistrzów kilku miast w regionie. Czy dopisze frekwencja?
Po skandalu z liczeniem głosów w wyborach do sejmików słychać obawy o frekwencję w najbliższą niedzielę. - Frekwencja w drugiej turze zazwyczaj jest niższa. Może mieć na nią wpływ zamieszanie sprzed tygodnia, ale te wybory są o wiele prostsze do zliczenia, więc takich zawirowań już być nie powinno - ocenia prof. Andrzej Podraza, politolog z KUL.
Kandydat PiS zrezygnował z debaty
Najtrudniejsze zadanie czeka rządzącego Białą Podlaską od 1998 roku Andrzeja Czapskiego, który zdobył 27,5 proc. głosów. Znacznie więcej - 45,1 proc. - uzyskał Dariusz Stefaniuk z Prawa i Sprawiedliwości.
Dziś obaj kandydaci mieli spotkać się podczas organizowanej przez lokalne media debaty. Ale Stefaniuk zrezygnował, tłumacząc, że "zamiast jałowej debaty wybiera bezpośrednie spotkania z mieszkańcami”. Obecny prezydent miasta nazwał to "tchórzliwym zachowaniem”.
W drugiej turze Stefaniuk będzie mógł liczyć na poparcie kanclerza Państwowej Szkoły Wyższej w Białej Podlaskiej Adama Chodzińskiego, na którego przed tygodniem postawiło 13,3 proc. wyborców.
- Biorąc pod uwagę wynik pierwszej tury i poparcie kontrkandydatów zmiana władzy w Białej Podlaskiej jest całkiem prawdopodobna. Trudno jest jednak przewidzieć ostateczny wynik, bo wszystko będzie zależało od zachowania elektoratu każdego z kandydatów - mówi prof. Podraza.
Z reprezentantem PiS w drugiej turze zmierzy się także urzędujący prezydent Zamościa. Marcin Zamoyski uzyskał 44 proc. głosów przy 34 proc. dla Andrzeja Wnuka. Zamoyskiemu poparcia udzielił kandydat lewicy Jerzy Nizioł (miał ponad 20 proc.). Z kolei wsparcia Wnukowi udzielił prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jego wizyta w Zamościu skończyła się złożeniem pozwu w trybie wyborczym przez obecnego prezydenta. Poszło o wypowiedź Kaczyńskiego dotyczącą posiadłości w Klemensowie - prezes miał stwierdzić, że "Zamoyski załatwił za pomocą wojewody lubelskiego odzyskanie pałacu”. Proces lada chwila.
Niewiele do zwycięstwa w pierwszej turze zabrakło obecnej prezydent Chełma. Będąca członkiem SLD, ale kandydująca z własnego komitetu Agata Fisz uzyskała 49,32 proc. głosów. Jej rywalem będzie poseł PO Grzegorz Raniewicz, którego poparło 18,51 proc. głosujących.
Do drugiej tury szykują się też czterej inni parlamentarzyści: Jarosław Żaczek (Solidarna Polska) w Rykach, Jerzy Rębek (PiS) w Radzyniu Podlaskim, Marek Poznański (Twój Ruch) w Hrubieszowie i niezrzeszony Piotr Szeliga w Biłgoraju.
Żaczek, podobnie jak w poprzednich wyborach zmierzy się z Jerzym Gąską. Cztery lata temu w pierwszej turze wygrał poseł (teraz też osiągnął lepszy wynik), ale w drugiej większe poparcie zebrał jego kontrkandydat. Po raz drugi z rzędu dogrywka czeka z kolei Jerzego Rębka. Cztery lata temu różnicą 44 głosów przegrał z Witoldem Kowalczykiem, który teraz nie ubiegał się o reelekcję. W drugiej turze Rębek zmierzy się z Lucjanem Kotwicą, który przed tygodniem był lepszy tylko o 28 głosów.
Rywalem Poznańskiego będzie natomiast były przewodniczący sejmiku województwa Tomasz Zając. Obaj panowie w pokonanym polu pozostawili m. in. dotychczasowego burmistrza Hrubieszowa Tadeusza Garaja. Z kolei Szeliga będzie rywalizował z rządzącym Biłgorajem od trzech kadencji Januszem Rosłanem, któremu do zwycięstwa w pierwszej turze zabrakło kilkadziesiąt głosów.
Jak debatują w Kraśniku
W sobotę w restauracji MusiCafe w Kraśniku nie spotkali się na debacie dwaj kandydaci, którzy w drugiej turze wyborów będą walczyć o fotel burmistrza tego miasta. Był zapraszający - obecny burmistrz Mirosław Włodarczyk (startuje z poparciem PiS). Zabrakło zapraszanego - Piotra Janczarka (staruje z poparciem PSL, po I turze też z PO).
- To nie jest kwestia tego, że pan Piotr nie przyjechał - mówi Urszula Kozyrska, pełnomocnik wyborczy KWW Piotra Janczarka. - Jako pełnomocnik rozmawiałam z zastępca burmistrza Jarosławem Stawiarskim i nie doszliśmy do porozumienia w kwestii tej debaty.
Chodziło m.in. o to, że przedstawiciele Piotra Janczarka chcieli, aby debata była w studio TVP Lublin. Dziś kontrkandydat Włodarczyka ma wystosować zaproszenie do debaty w Lublinie. "Jestem gotów zaakceptować Pańskie propozycje i merytorycznie rozmawiać na temat przyszłości naszego miasta” - napisał Włodarczyk do Janczarka.