Dochód ze sprzedanych zniczy przeznaczony zostanie na pomoc najbiedniejszym uczniom i studentom.
O światełka można już pytać w parafiach, rozprowadzają je także szkolne koła Caritas. Za jedno trzeba zapłacić od 1,8 do 6 zł. - Przygotowaliśmy 15 tys. zniczy, ale w każdej chwili możemy złożyć kolejne zamówienie u producenta, czyli w Spółdzielni Inwalidów w Krotoszynie - mówi ks. Andrzej Puzon, dyrektor Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej. - Chcemy pokazać, że płomyk nadziei należy się nie tylko zmarłym, ale również żyjącym, którzy czekają na naszą pomoc.
Znicze będą rozprowadzane aż do 11 listopada. Dochód z ich sprzedaży zostanie przeznaczony na dożywianie i wypoczynek uczniów z najuboższych rodzin, zakup odzieży, a także na stypendia dla polskich studentów z Ukrainy. W zeszłym roku udało się rozprowadzić 20 tys. światełek z logo Caritas.
Szkoły chwalą sobie współpracę z Caritas. - Bo jest owocna i bardzo potrzebna - zauważa Halina Kowalczuk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Hrubieszowie. - Chodzi nie tylko o fundowanie obiadów dla najuboższych uczniów, ale również np. dofinansowanie zakupu okularów, leków czy biletów na wyjścia na przedstawienia teatralne. Zawsze możemy liczyć na pomoc.
Ale nie wyklucza, że powrócą do przedsięwzięcia za rok. - Trzeba tylko zmodyfikować jego formułę - zaznacza ksiądz dyrektor.
We wszystkich lubelskich parafiach oraz w siedzibie Caritas można za to pytać o "Świece Pamięci”, które przygotowano z okazji wyboru Jana Pawła II na urząd następcy św. Piotra. Do wczoraj sprzedano ponad 5 tys. sztuk. - Dochód zostanie przeznaczony na akcję dożywiania dzieci w szkołach - mówi ks. Andrzej Głos.
W ubiegłym roku szkolnym lubelska Caritas opłaciła obiady dla 300 dzieci z rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej.