Ministerstwo Sprawiedliwości chce zamknąć sądy w Łukowie, Opolu Lub., Rykach oraz Włodawie i stworzyć tam wydziały zamiejscowe sądów z innych miast. Mieszkańcy Włodawy do sądu pracy będą musieli jechać do oddalonego o 100 km Lubartowa.
– Bywa że kilku zachoruje lub pójdzie na urlop i sąd ma ograniczoną zdolność orzeczniczą. Chcemy z tym skończyć – tłumaczy minister Jarosław Gowin.
Projekt trafił już do lubelskiego Sądu Okręgowego. – Rozesłaliśmy go do sądów rejonowych wyznaczonych do zniesienia. Ich prezesi do początku stycznia mają się ustosunkować – mówi Artur Ozimek, rzecznik SO w Lublinie. – Chodzi o sądy w Łukowie (12 sędziów), Opolu Lubelskim (10), Rykach (11) i Włodawie (8).
W tych miastach miałyby powstać wydziały zamiejscowe: w Łukowie sądu z Radzynia, w Opolu sądu z Kraśnika, w Rykach sądu z Puław, a we Włodawie sądu z Lubartowa. – Który jest oddalony o ok. 100 kilometrów – podkreśla Ewa Lisowiec, sędzia z Włodawy. – W sposób zdecydowany utrudni to mieszkańcom dostęp do wymiaru sprawiedliwości.
W każdym z miast mają powstać po trzy wydziały zamiejscowe: cywilny, karny oraz rodzinny i ds. nieletnich. Nie będzie wydziałów pracy, gospodarczych, wieczysto-księgowych. To oznacza, że mieszkańcy Włodawy po wypis z księgi wieczystej (o ile nie jest dostępny w formie elektronicznej) będą musieli jechać 100 km do Lubartowa, a ci z Opola – 40 km do Kraśnika.
– Ale zasięg naszego działania jest znacznie większy, np. w stronę Puław. Dla niektórych ta odległość będzie dwukrotnie większa – zaznacza Luiza Dąbska, prezes SR w Opolu.
Bardzo prawdopodobne jest, że likwidacja pociągnie za sobą zwolnienia. Co prawda, sędziowie znajdą pracę w nowych wydziałach zamiejscowych, ale nie wiadomo co z pozostałymi pracownikami.
Argumentów przeciw likwidacji sędziowie wskazują więcej.
– W Opolu jest jeden z największych obiektów więziennych w Polsce – podkreśla sędzia Dąbska. – Gdy rozpoczął działalność dwa lata temu, stał się dla nas dużym obciążeniem. Słyszeliśmy obietnice o nowym budynku sądu, o zwiększeniu obsady. A teraz? Słyszymy o zniesieniu sądu.
– U nas jest zakład karny. Jest Jezioro Białe, które generuje wiele spraw karnych. Jesteśmy blisko granicy Unii – wylicza sędzia Lisowiec. – Poza tym tradycja: nasz sąd we Włodawie działał jeszcze przed wojną.
Sądy biorą też w obronę samorządowcy. Wczoraj specjalne stanowisko w tej sprawie przyjęła Rada Miasta we Włodawie. Po świętach to samo mają zrobić radni w Opolu.
Zmiany mają wejść w życie od 1 lipca przyszłego roku.