Pracownicy kopalni nie przykładali się do papierkowej roboty. Ilość węgla załadowywanego na wagony nia zgadzała się z dokumentami - ustaliła NIK.
Jednocześnie wyniki ważenia były wpisywane w książkach raportowych. Kontrolerzy sprawdzili dokumenty. Okazało się, podano co najmniej o 1732 tony węgla mniej niż faktycznie załadowano oraz o co najmniej 2083 ton węgla więcej niż wynika z książek raportowych.
- Składy wysyłane do odbiorców miały ilość węgla zgodną z załadunkiem, natomiast masa w poszczególnych wagonach mogła się różnić. Poprawiliśmy procedurę na ile to możliwe ze względów technicznych - twierdzi Mirosław Taras rzecznik prasowy Bogdanki.
Na tym nie koniec. Kopalnia dokonywała części rozliczeń z elektrownią Kozienice niezgodnie z umową. W efekcie kopalnia w 2005 roku nie dostała 3,3 mln zł brutto dopłaty. NIK nakazał Bogdance wzmożenie nadzoru nad prawidłowością rozliczeń oraz wyegzekwowanie należnych pieniędzy.