W prawosławnych parafiach nadbużańskich w okolicach Kodnia, Jabłecznej, Chełma i Zamościa oraz na Białostoczczyźnie,...
Szczególny wymiar mają święta w najstarszym w Polsce prawosławnym klasztorze - monasterze św. Onufrego w Jabłecznej nad Bugiem. Wprowadzeniem do święta było tam dzisiejsze wyniesienie na środek cerkwi ikony Bożego Narodzenia.
W klasztorze z ostrą regułą mnisi mogli przez cały dzień (świąteczny, bo niedzielny) tylko wypić herbatę i zjeść po jednej kanapce z dżemem. O godz. 16 zasiedli do wieczerzy, na którą zaprosili cztery samotne starsze osoby z sąsiednich wsi.
- Staramy się, aby było u nas co najmniej 12 potraw. Dzielimy się prosforą i spożywamy kutię, barszcz z uszkami, gołąbki z kapustą i grzybami, kisiel z owsa, racuchy, naleśniki z grzybami i kompot ze śliwkami. Nasi mnisi nie mogą jeść wtedy nawet ryb, które są podawane tylko w święta. Post sprzyja uduchowieniu - zaznacza ks. archimandryta Atanazy Nos, który od roku jest namiestnikiem monasteru. Zapowiada, że jutro po nabożeństwie wieczornym będą kolędować po okolicznych wsiach czterej zakonnicy. A we wtorek, w drugi dzień świąt Jabłeczna będzie gościć poprzedniego namiestnika, a jutro biskupa siemiatyckiego Jerzego Pańkowskiego.
(pim)