Kopia oświadczenia wyborczego Andrzeja Dudy, przewodniczącego Rady Gminy w Konopnicy, jest już w prokuraturze.
- Będziemy procesowo wyjaśniać okoliczności podane w sobotnim Dzienniku Wschodnim - zapowiada Dorota Kawa, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Lublinie.
W sobotę napisaliśmy, że jesienią 2006 r. Duda wystartował w wyborach do Rady Gminy, mimo że nie miał do tego prawa. W 2005 r. Sąd Grodzki w Bychawie skazał go na dwa miesiące więzienia w zawieszeniu za jazdę samochodem po wódce (miał we krwi niespełna promil alkoholu).
Duda odwołał się, po czym Sąd Okręgowy w Lublinie we wrześniu 2005 roku warunkowo umorzył postępowanie karne i ustalił okres próby na dwa lata. Radny wystartował w wyborach już po roku.
Tymczasem - zgodnie z ordynacją wyborczą do rad gmin - osoba, której sąd warunkowo umorzył postępowanie karne w sprawie popełnienia tzw. przestępstwa umyślnego, nie ma prawa wybieralności (art. 7). Mówiąc najprościej - Duda nie mógł startować w wyborach.
Każdy kandydat na radnego podpisuje oświadczenie o posiadaniu prawa wybieralności. - Odnaleźliśmy jego oświadczenie - mówi Teresa Bichta, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Lublinie. Wynika z niego jednoznacznie, że Duda poświadczył nieprawdę z premedytacją.
(mb, er, rp)