Lubelska Platforma Obywatelska już pracuje nad listą kandydatów do czerwcowych wyborów do europarlamentu. Według Janusza Palikota chętni do startu są poseł Włodzimierz Karpiński i zastępca prezydenta Lublina Włodzimierz Wysocki.
- Stawiam się do dyspozycji, bo w europarlamencie zapadają coraz ważniejsze decyzje. Jednak bardzo dobrze czuję się w roli posła, który zabiega o rozwój ekonomiczny regionu - mówi Karpiński, który m.in. pilotuje współpracę puławskich Zakładów Azotowych z kopalnią w Bogdance.
- Decyzja, czy wystartować, byłaby dla mnie bardzo trudna. Mam kwalifikacje i poradziłbym sobie w europarlamencie bardzo dobrze. Z drugiej strony jestem mocno zaangażowany w pracę dla miasta - mówi z kolei Włodzimierz Wysocki, zastępca prezydenta Lublina.
- Palikot chętnie widziałby Karpińskiego w Strasburgu, bo wyrasta na jego najpoważniejszego konkurenta w regionie - komentuje jeden z lubelskich polityków PO. Inny zauważa jednak: - To zastanawiające, że poseł podał te nazwiska tak wcześnie. Może w ten sposób spalić kandydatury. Albo nie przemyślał tego, albo celowo rzucił je "na zająca”. Według informacji krążących wśród działaczy lubelskiej PO, start w europejskich wyborach rozważa również Krzysztof Grabczak, marszałek województwa. Sam Grabczuk nie potwierdza tych wieści.