Autobusy MPK kursują z opóźnieniami. Kierowcy narzekają na trudne warunki na drogach. Jest ślisko, a przejazd jest utrudniony, bo na poboczach dróg zalega śnieg. Na wielu ulicach tworzą się korki.
Godz. 11 Opóźnienia niektórych autobusów MPK, sięgają od kilku do 20 minut. Najgorzej jest na trasach podmiejskich.
- Największe problemy mamy na pętlach nawrotowych i z liniami podmiejskimi: 51 (Głusk), 52 (Turka), 78 (Zemborzyce), 3 (Dąbrowica) i 56 na terenie Lublina - wylicza Weronika Opasiak, rzecznik prasowy lubelskiego MPK.
Autobusy zakopują się w śniegu, kierowcy narzekają na śliską nawierzchnię i to, że drogi nie są dobrze odśnieżone. Problemem są także przysypane śniegiem zatoki przystankowe. Przy wsiadaniu i wysiadaniu z pojazdu pasażerowie brną w głębokich zaspach.
- Apelujemy do służb porządkowych, ale trudna sytuacja przez jakiś czas jeszcze się utrzyma - dodaje Opasiak.
- Jest bardzo ślisko, a przejazd jest wąski. Pługi rozrzucają śnieg, który zalega na poboczach. Osiedlowe uliczki nie są odśnieżone - dodaje dyspozytorka Radio Taxi "Fart".
Z informacji od Internautów wynika, że nie na wszystkich trasach radzą sobie autobusy komunikacji miejskiej. Przyjeżdżają spóźnione, bywa również, że grzęzną w zaspach.
W ciągu ostatniej doby policjanci zanotowali na Lubelszczyźnie 4 wypadki i 57 kolizji drogowych. Pięć osób zostało rannych.
- Było więcej stłuczek, mniej wypadków. Podczas takiej pogody kierowcy jeżdżą ostrożniej. Wszystkie drogi krajowe są przejezdne, podobnie na drogach w Lublinie nie ma utrudnień w ruchu - mówi podkom. Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji. - Wczoraj sytuacja wyglądała gorzej. Dziś każdy był przygotowany i wcześniej wyjechał do pracy.
- Nadal na drogach zdarzają się utrudnienia, jest ślisko. Np. w Puławach tir zablokował drogę, kierowcy muszą być przygotowani na trudne warunki - mówi dyżurny z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
Zima odpuściła, dziś synoptycy nie zapowiadają opadów śniegu. Temperatura spadnie maksymalnie do 5 kresek poniżej zera.