Związkowcy z oświatowej "Solidarności zastanawiają się dlaczego w tym roku tak niewielu nauczycieli otrzyma nagrodę ministra edukacji narodowej. Sprawę chcą skierować do Najwyższej Izby Kontroli.
- W poprzednich latach takie nagrody dostawało 25-28 osób. W tym roku tylko czterech. To zastanawiające - mówi Teresa Misiuk, przewodnicząca Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność”.
Informację tą zweryfikowaliśmy w Kuratorium Oświaty w Lublinie. - Pozytywnie zaopiniowaliśmy 15 wniosków. Po weryfikacji komisji w MEN nagrody otrzyma sześciu nauczycieli - podaje Jolanta Misiak z lubelskiego Kuratorium Oświaty. - W 2012 roku nagrody MEN otrzymało 17 nauczycieli z województwa lubelskiego, zaś w 2012 - 25 osób. Nie wiemy dlaczego teraz ta liczba jest mniejsza.
W ubiegłym roku nagrodę MEN otrzymało 313 nauczycieli z całego kraju. - W 2014 r. Minister Edukacji Narodowej przyznał 84 nauczycielom nagrody za ich osiągnięcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze. W tym roku nagroda wynosi 7000 zł brutto - podaje Joanna Dębek, rzecznik ministra edukacji narodowej. - Planowana kwota na nagrody 750 tysięcy zł.
Dlaczego liczba nagrodzonych jest dużo niższa? - W tym roku chcąc podnieść rangę nagrody MEN wyselekcjonowano wnioski najlepsze, szczególnie się wyróżniające - tłumaczy Dębek.
I dodaje, że w tym roku minister dodatkowo nadał 5287 Medali Komisji Edukacji Narodowej.
Związkowcy z "Solidarności” zapowiadają, że skierują sprawę do Najwyższej Izby Kontroli. - W kuluarach mówi się, że ktoś musiał zapłacić za darmowy podręcznik - dodaje szefowa oświatowej "Solidarności” w naszym regionie.
Dzisiaj podczas obchodów Dnia Edukacji Narodowej w Lublinie nagrodzono i odznaczono ponad 200 pracowników oświaty.