Nawet 80 km/h może osiągać dziś wieczorem i w nocy wiatr w naszym regionie. Służby kryzysowe radzą nie stawiać samochodów pod drzewami,
- Tak gwałtownego załamania pogody nie było nad Polską od dawna - podkreśla Wojciech Maik z biura prognoz Cumulus. - Z północy Europy do naszego kraju nadciąga orkan. Przed południem dotrze do naszego wybrzeża Bałtyku. A potem będzie się przemieszczał w głąb kraju.
Najsilniej odczują to mieszkańcy Polski północnej i zachodniej. - Tam w dzień porywy wiatru będą sięgały nawet 120 km/h - wyjaśnia Maik. - Do tego dojdą intensywne opady deszczu, nawet do 12 litrów na 1 mkw. Z tego powodu mogą wystąpić lokalne podtopienia.
Nad Lubelszczyznę orkan dotrze po południu lub wieczorem. I ma mieć nieco mniejszą siłę niż na północy kraju. - Wiatr będzie osiągał 70-80 km/h - mówi Maik. - Co i tak może spowodować znaczne szkody.
- Dlatego ostrzegamy wszystkich mieszkańców naszego regionu - podkreśla Krzysztof Machaj, wicedyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie. - Radzimy nie stawiać samochodów pod drzewami. Sugerujemy pochować z balkonów i tarasów rzeczy, które mogą zostać zwiane. I posprzątać z podwórzy to, co może zostać zniszczone przez wiatr.
Służby kryzysowe w naszym regionie ostrzegają też, że w wyniku silnego wiatru może dojść do zerwania linii wysokiego napięcia i połamania drzew.
To jednak nie koniec złych wiadomości. - Bo za orkanem podążają do naszego kraju chłodne masy powietrza - zapowiada Maik. - Co będzie wiązało się z ochłodzeniem i opadami deszczu czy gradu.
(mb)