Ratowali tonących i ofiary pożaru – pięciu policjantów z woj. lubelskiego odebrało medale im. Andrzeja Stuja.
Andrzej Struj był funkcjonariuszem Komendy Stołecznej Policji. 10 lutego 2010 miał urlop, ale gdy zauważył, że pijany mężczyzna rzucił koszem na śmieci w przejeżdżający tramwaj próbował go zatrzymać. Na pomoc sprawcy przyszedł wtedy jeszcze jedna osoba. Jeden z mężczyzn przytrzymywał policjanta, a drugi zadał mu kilka ciosów nożem. Struj zmarł w szpitalu.
Medal jego imienia może być policjantom, którzy w czasie służby lub poza ratowali ludzi i ich dobytek z narażeniem własnego życia lub zdrowia.
W tym roku odznaczenia odebrało pięciu policjantów z woj. lubelskiego. Wśród nagrodzonych jest młodszy aspirant Andrzej Bobel z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Lublinie, który, gdy w sierpniu ubiegłego roku wędkował nad Dunajcem w Nowym Targu, usłyszał wołanie o pomoc. Razem ze znajomym ruszyli na pomoc dwóm tonącym nastolatkom i wyciągnęli go z rzeki.
Medale otrzymali też mł. asp. Paweł Gral i sierż. szt. Piotr Sztobryn z Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Puławach, którzy wspólnie z przechodniem wyciągnęli kierowcę samochodu, który wpadł do rzeki Kurówka. Tuż po tym, jak 53-latek wydostał się na brzeg, jego samochód zatonął.
Ostatnie odznaczenia odebrali mł. asp. Radosław Ochmański i mł. asp. Grzegorz Wesołowski, dzielnicowi z KPP w Łukowie, którzy patrolując ulice zauważyli pożar mieszkania. Udało im się ewakuować schorowanego mężczyznę.