Tym razem dla dzieci z chorobami onkologicznymi zbierała dziś pieniądze Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Największa orkiestra w Europie grała także w naszym regionie.
– Chcemy pomagać potrzebującym i tylko to się liczy – mówi 17-letnia Kasia Sadowska z Zamościa. – Skończymy pracę dopiero, gdy nazbieramy pełną puszkę pieniędzy. Zamojscy miłośnicy rajdów terenowych też przyłączyli się do WOŚP. Na parkingu przy amfiteatrze wystawili swoje auta. Za darmo można było je tylko oglądać
Śnieg i wiatr nie przeszkodził w kwestowaniu w Puławach. – Mało ludzi spaceruje, ale ci którzy mnie mijają, chętnie wrzucają do puszki i to nie tylko drobne pieniądze. Trafiło się już kilka grubszych banknotów – mówi Maciek, wolontariusz z Puław.
Maciek kwestuje po raz pierwszy i wierzy, że w tym roku puławianie otworzą nie tylko swoje serca, ale również portfele, tak jak pan Paweł Lemieszek.
– Każdego roku wspomagam tę akcję. Wiem też, że za zebrane pieniądze podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy do naszego szpitala w Puławach trafia zakupiony sprzęt – mówi Paweł Lemieszek, którego spotkaliśmy z synkiem Krystianem na spacerze.
W Chełmie w rolę wolontariuszy wcielili się członkowie chełmskiej grupy rekonstrukcyjnej SPAT, którzy identyfikują się z policyjnymi oddziałami antyterrorystycznymi. Wszystko, co nakładają na siebie, jest autentyczne. Jedynie ich broń to wysokiej jakości atrapy.
Z kolei policjanci, strażnicy graniczni i strażacy prezentowali swój sprzęt. Specjalną atrakcją był zaaranżowany wypadek i brawurowa akcja ratownicza.
W Lublinie policjanci również kwestowali. Na pl. Litewskim, a później w studiu Telewizji Lublin można było spotkać m.in. maskotkę mundurowych – sierżanta Poli.
Kulminacyjnym momentem tegorocznego finału orkiestry w Lublinie jest koncert na placu Po Farze.
Niestety, w tym roku doszło do dwóch napadów na wolontariuszy. W obydwu przypadkach było to w Zamościu.
Wynik dzisiejszej zbiórki poznamy jutro.