
Lubelscy policjanci na drodze ekspresowej S-17 kontrolowali dronem kierowców ciężarówek. Mundurowi zwracali uwagę na zakaz wyprzedzania się przez tego typu pojazdy. W krótkim czasie dron zarejestrował 3 wykroczenia.

Od 1 lipca wszedł w życie zakaz wyprzedzania się ciężarówek na autostradach i drogach szybkiego ruchu, które mają dwa pasy ruchu w jednym kierunku. Stosowanie nowego przepisu w praktyce postanowili sprawdzić policjanci z lubelskiej drogówki.
- Funkcjonariusze podzielili się na zespoły, z których jeden miał za zadanie obserwować drogę ekspresową S-17 z powietrza. W tym celu wykorzystano drona. Pozostałe patrole miały cały czas kontakt radiowy i ustawione były na pobliskich MOP-ach. Dzięki temu szybko i bezpiecznie można było przeprowadzać kontrole kierowców, którzy popełniali wykroczenia – mówi nadkomisarz Kamil Gołębiowski.
Jak się okazało, nie wszyscy kierowcy ciężarówek stosowali się do nowych przepisów. W krótkim czasie mundurowi zarejestrowali 3 przypadki złamania prawa. Wszyscy kierowcy od razu zostali zatrzymani. Podczas kontroli policjanci przypomnieli im o zakazie. Tym razem kierujący zostali potraktowani ulgowo i interwencje zakończyły się pouczeniami. - Zgodnie z taryfikatorem za złamanie zakazu wyprzedzania się ciężarówek grozi 1000 złotych mandatu i 8 punktów karnych. W recydywie drogowej kwota będzie dwa razy wyższa – dodaje nadkomisarz Gołębiowski.
