Po zimie brakuje co piątego plastikowego słupka z liczącego tysiąc sztuk szpaleru oddzielającego pasy ruchu na drodze Lublin – Łopiennik. Drogowcy podliczyli straty i zapowiedzieli uzupełnienie braków, przymierzają się też do ustawienia słupków w kolejnych miejscach.
Niestety, zimą słupki są często "wycinane” przez pługi lub kierowców, najczęściej ciężarówek. – Wczoraj przeprowadziliśmy audyt tego odcinka. Do wymiany jest 220 słupków. Będzie to kosztowało ok. 36,5 tys. zł. Nowe zostaną ustawione do końca kwietnia – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Kierowcy nie przepadają za tym rozwiązaniem. – Coś za coś. Teraz na tej drodze jest bezpieczniej, ale gdy na wydzielonym pasie ruchu pojawi się karetka, to nie może wyprzedzić innych pojazdów. Zdarza się też, że przez słupki nie można wyminąć zawalidrogi – skarży się Andrzej Wysocki, kierowca z Zamościa.
Trzeba jednak przygotować się, że drogowcy będą częściej stosować takie rozwiązanie. – GDDKiA przeprowadza teraz analizę dróg, na których można zastosować system taki jak na "17” między Piaskami a Łopiennikiem. Teraz jest za wcześnie, aby mówić o konkretnych lokalizacjach – dodaje Krzysztof Nalewajko.