Marszałek dobrze wydawał pieniądze w 2011, a PKS Biłgoraj można sprzedać – ocenili w poniedziałek radni.
– Dofinansowaliśmy budowę 32 orlików, kupiliśmy pięć szynobusów, kontynuowaliśmy inwestycje w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej czy budowę Centrum Spotkania Kultur, uruchomiliśmy projekt Wrota Lubelszczyzny – wyliczał marszałek. Kasa województwa ma też 319 mln zł długu.
– Nie poprzemy absolutorium, ale widzimy pewny postęp w inwestycjach – ocenił Andrzej Pruszkowski z opozycyjnego PiS. Za skwitowaniem Zarządu Województwa głosowało 20 radnych, przede wszystkim z rządzącej koalicji PO-PSL, od głosu wstrzymało się 10 radnych.
Radni po długiej dyskusji dali zielone światło na sprzedaż PKS Biłgoraj. Według Zarządu Województwa, firma jest w kiepskiej sytuacji finansowej i grozi jej upadek.
– Po trzech latach strat ten PKS miał w 2012 r. dodatni wynik, więc teraz jest świetny moment, żeby go sprzedać. Przy odpowiednim zarządzaniu to wartościowe przedsiębiorstwo – przekonywał Jacek Sobczak (PO), członek Zarządu Województwa. PKS Biłgoraj został wyceniony na 4,4 mln zł (samorząd województwa ma 85 proc. udziałów).