„Schetynówki” ominą duże miasta. Które drogi w woj. lubelskim dostaną dofinansowanie?

Teresa Kot, wójt gminy Jastków, nie kryła zadowolenia. – Dzięki wsparciu z rządowego programu w wysokości 2,7 mln zł gruntownie odnowimy ważną gminną drogę, od wojewódzkiej 830 przez Mosznę do granicy z gminą Nałęczów. Dziś ta droga jest zdegradowana. Po remoncie mieszkańcy będą korzystać nie tylko w równej nawierzchni, ale także z bezpiecznych, aktywnych przejść dla pieszych, nowych chodników i utwardzonych poboczy – mówi pani wójt. Rządowa dotacja to połowa kosztów inwestycji. Drugą musi dołożyć gmina lub powiat.

Podobnie jak w minionym roku, województwo lubelskie w ramach tego rządowego programu, kiedyś potocznie nazywanego „schetynówką”, otrzymało 60 mln zł.

– Fundusze pozwolą na dofinansowanie 122 kilometrów dróg w 41 gminach i 13 powiatach – mówi Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski. – Proszę zauważyć, że na liście podstawowej brakuje dużych miast – Lublina, Zamościa czy Białej Podlaskiej. Jest to efekt nie tylko konkursu, ale także konsekwencja deklarowanej przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego odbudowy gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej. W konkursie pod uwagę były brane dochody samorządów, dlatego duże kwoty trafiły do biednych samorządów, jak choćby Lubyczy Królewskiej, jednego z większych tegorocznych beneficjentów – dodaje wojewoda.

Samorządy muszą się spieszyć z przetargami. – Zdajemy sobie sprawę, że obecnie w Polsce mamy rynek wykonawcy. Dlatego jesteśmy przygotowani, aby zaraz po podpisaniu umowy z wojewodą ogłosić przetarg. Na początku roku łatwiej jest znaleźć wykonawcę za rozsądną stawkę. Gmina ma już gotową kompletną dokumentację – dodaje Teresa Kot.

– Umowy z samorządami będziemy podpisywać zaraz po uchwaleniu budżetu, czyli na początku marca. Zaraz po tym fakcie można ogłaszać przetargi – zaznacza wojewoda.

Wszystkie inwestycje muszą być zrealizowane do końca tego roku.

>>>