Tadeusz Trąbka, radny z Lubartowa, wziął udział w głosowaniu nad wybraniem go na stanowisko sekretarza Urzędu Miejskiego.
Tadeusz Trąbka to jeden z najbliższych współpracowników Jerzego Zwolińskiego, od trzech kadencji burmistrza Lubartowa. W poprzedniej był jego zastępcą. Po ostatnich wyborach został radnym. I już zdążył kilkakrotnie zmienić funkcję. Najpierw został przewodniczącym rady, potem zrezygnował z tej funkcji i na kilka miesięcy znowu stał się "zwykłym” radnym.
Na piątkowej sesji Rady Miasta burmistrz Zwoliński zaproponował Trąbkę na stanowisko sekretarza urzędu. W Lubartowie koalicja popierająca burmistrza ma nikłą przewagę nad opozycją. Za uchwałą o nominacji Trąbki głosowało 11 radnych, w tym on sam. Przeciw było 10. Gdyby Trąbka nie zagłosował, byłby remis i stanowiska sekretarza by nie dostał.
- Radny nie może głosować nad uchwałami, które dotyczą jego interesu prawnego - uważa radny Andrzej Kardasz z opozycyjnego klubu radnych PiS. - To nie tylko jest niezgodne z prawem, ale też z dobrymi obyczajami.
Opozycja zapowiada, że zaskarży uchwałę do wojewody, który może ją uchylić. A to oznaczałoby unieważnienie wyboru Trąbki na sekretarza. Radni opozycyjni powołują się na orzeczenia sądów, które popierają ich stanowisko. Na opinie prawne, z których wynika zupełnie co innego, powołuje się Trąbka.
- Przepisy mówią, że mogłem głosować - mówi Trąbka. - Interes prawny dotyczy kwestii finansowych. Radny nie może głosować, gdy np. uchwała dotyczy terenu, na którym ma działkę.
Podobnego zdania jest burmistrz Zwoliński, który zaproponował Trąbkę na stanowisko sekretarza. - Uchwała nie dotyczy finansów - uważa.
A ile będzie zarabiał sekretarz miasta? - zapytaliśmy burmistrza.
- Niewiele, poprzedni miał miesięcznie niespełna pięć tysięcy brutto - odparł burmistrz.
Trąbka po wybraniu na sekretarza musiał zrezygnować z mandatu radnego. Zastąpi go Piotr Zięba.