Nie tylko gmina Janowiec stara się o otwarcie w Nasiłowie przeprawy na Wiśle. Reypol kupił prom i w tej chwili szykuje go do przyszłorocznego sezonu turystycznego. Statek będzie się nazywał tak, jak niegdyś wieś Janowiec, czyli Serokomla.
Gminę może ubiec jednak przedsiębiorca Marian Rejmak prowadzący w Janowcu przetwórnię owocową-warzywną oraz piekarnię. Jego firma Reypol zakupiła już używany prom od starosty Brzozowa w woj. podkarpackim. Prom pływał po Sanie, ale od dłuższego czasu stał nieużywany. Wczoraj w Janowcu gościł inspektor Państwowego Rejestru Statków, który uznał, że łódź jest w bardzo dobrym stanie technicznym.
Teraz trwa remont promu oraz gromadzenie wszelkich potrzebnych pozwoleń.
- Mamy już wstępną zgodę z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie oraz wojska, które dysponuje przyczółkami. Uzgadniamy też z Zarządem Dróg Wojewódzkich sprawę doprowadzenia do używalności drogi dojazdowej w Nasiłowie - mówi Marian Rejmak, prezes Reypolu.
Oprócz tego, firma będzie musiała także całkowicie odnowić zdewastowane przyczółki, zwłaszcza ten od strony Nasiłowa. - To wiąże się z dużymi kosztami. Ale wierzymy, że gra jest warta świeczki i że turyści będą korzystać z naszej przeprawy - mówi Rejmak.
Otwarcie promu w Nasiłowie jest zaplanowane na czerwiec przyszłego roku. Inwestor liczy, że do tego czasu uda się uzyskać wszystkie pozwolenia i wyremontować nabrzeże.
Prom "Serokomla” jest łodzią, która podobnie jak janowiecki "Gelderland” porusza się na stalowych linach. Jednak przedsiębiorca planuje żeby "Serokomla” była napędzana za pomocą holownika.