Administratorzy serwisu, w którym każdy może każdego oczerniać, tłumaczą, że ich portal działa jak forum. Nie można więc weryfikować wszystkich wpisów, ale ich autorzy wiedzą, że odpowiadają za to, co piszą – przekonują.
Znaleźliśmy w nim nazwy firm i nazwiska osób z powiatu lubelskiego, którym internauci zarzucają nieuczciwość. Autorzy donosów podają nawet telefony i dokładne adresy rzekomych "oszustów”. Nie brakuje też obelg.
Czy ktoś to sprawdza? Administratorzy serwisu są w tej kwestii szczerzy. – Nie prowadzimy weryfikacji i nikt takiej weryfikacji nie jest w stanie przeprowadzić. Portal jest swego rodzaju forum, takim jak setki w sieci: każdy może tam dodać swój wpis, za który powinien być odpowiedzialny, tak, jak to tyczy się wszystkich miejsc w Internecie – odpowiadają.
– Każda osoba zamieszczająca tam wpis musi zdawać sobie z tego sprawę, że pisząc oszczerstwa może zostać pociągnięta do odpowiedzialności – przekonują. – Portal działa już prawie rok i jak do tej pory wszyscy użytkownicy mieli tego świadomość i brali odpowiedzialność za to, co piszą.
A co dzieje się, gdy oczerniona osoba prosi o usunięcie obraźliwego wpisu? – W takich przypadkach tymczasowo blokujemy wpis i żądamy od autora dokumentów potwierdzających (wyroku sądu, dokumentów z policji itp). Jeżeli takie dokumenty otrzymamy, to historia przywracana jest do aktywnych – wyjaśnia serwis dodajoszusta.pl.
Rozmawialiśmy jednak z osobą, która twierdzi, że portal nie odpowiadał, gdy wysyłała takie wiadomości.