Biurka, krzesła, kilka komputerów - o takie dary apelują ojcowie kapucyni. Chcą stworzyć pracownię komputerową dla dzieci z biednych rodzin.
- Teraz chcemy zrobić świetlicę z prawdziwego zdarzenia ze stanowiskami komputerowymi. W całym Lubartowie brakuje takiego miejsca, dlatego młodzież nie ma gdzie spędzać czasu wolnego - tłumaczy brat Marcin Derdziuk z Klasztoru Ojców Kapucynów. - Młodzi chodzą po barach, ulicach, a wtedy do głowy przychodzą im głupie pomysły. Chcemy być alternatywą dla tych młodych ludzi. Oderwać ich od złego towarzystwa, pokazać jak można inaczej spędzać wolny czas, ale też pomóc im w nauce.
Klasztor ma gotowe ogrzewane pomieszczenia, przystosowane do takich spotkań. - I co istotne, mamy odpowiednich ludzi do prowadzenia tych zajęć. Umożliwią uczniom odrabianie lekcji, zapewnią darmowe korepetycje, bo wśród członków wspólnoty są m.in. studenci anglistyki, matematyki - mówi brat Derdziuk. Klasztor ma również salę kinową, przystosowaną do wyświetlania filmów.
Brakuje jedynie wyposażenia. - Potrzebujemy kilku biurek, krzeseł, trzech dobrych komputerów. Przydałby się też rzutnik multimedialny - apeluje brat Derdziuk. - Wiele osób nie ma w domu komputerów. A my chcemy, żeby zapoznały się z jego obsługą, z różnymi programami oraz żeby sprzęt służył im do wyszukiwania informacji potrzebnych do nauki.
Z klasztornej świetlicy każdego wieczoru korzysta około 30 osób z biednych rodzin w wieku od 5 do 27 lat. Na razie do dyspozycji mają tylko jeden komputer, który należy do ojców kapucynów.
- Zawsze jest do niego ogromna kolejka. Chcielibyśmy, żeby było ich więcej - nie kryje nadziei kilkunastoletni Kamil z Lubartowa, który często przychodzi do świetlicy.
Pomóżmy
Wszelkie ofiary można przekazać bezpośrednio w klasztorze Ojców Kapucynów (Lubelska 32, tel. 081 855 24 16) lub pieniądze na ten cel wpłacić na konto: KLASZTOR OO KAPUCYNÓW, PKO BP Lubartów ul. Lubelska 43,
nr rachunku: 7510 2032 0600 0082 0200 0450 96.