Było hucznie, wesoło i w miarę bezpiecznie. Tak przebiegł sylwester w naszym regionie. Na szczęście, obyło się bez większych ekscesów i wypadków.
Dwóch mężczyzn skończyło sylwestra w klinice okulistycznej. Kilku innych obudziło się wczoraj w policyjnych izbach zatrzymań. Z Jabłonny pogotowie zabrało dwóch mężczyzn do szpitala. - 18-letni Rafał W., od wybuchu petardy ma poparzenia twarzy i uszkodzoną gałkę oczną - mówi Witold Laskowski z biura prasowego KMP w Lublinie. - Drugą ofiarą ładunków pirotechnicznych jest 22-letni Dawid W.
W Poniatowej kilkunastu mężczyzn wybijało szyby wystawowe w sklepach przy ul. Nałęczowskiej. Wdali się w szarpaninę z policjantami.
- Jeden z funkcjonariuszy został uderzony w głowę metalowym koszem - mówi Anna Smarzak z biura prasowego KWP w Lublinie. - Część napastników uciekła. Funkcjonariusze zatrzymali sześciu mężczyzn.
Wszyscy są z Poniatowej. Najmłodszy ma 15 lat, najstarszy 24 lat. Mieli od 0,6 do 2,8 promila alkoholu. Czterech trafiło do policyjnej izby zatrzymań. Odpowiedzą za czynną napaść na policjantów i zniszczenie 5 szyb wystawowych. Dwoma 15-latkami zajmie się sąd rodzinny. Nowy Rok w izbie zatrzymań witało też dwóch mieszkańców Biłgoraja. Godzinę wcześniej rzucili się na policjantów z kijem bejsbolowym. Jednego ranili w rękę.
Na stół operacyjny trafił z imprezy sylwestrowej w podzamojskim Żdanówku 19-latek. - Mężczyzna został znaleziony na dworze z raną ciętą brzucha - informuje komisarz Joanna Kopeć z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Nowy Rok w zamojskiej izbie wytrzeźwień przywitało 15 osób.
(er, lew, bar)