Mieszkańcy czterech wsi w gminie Opole Lubelskie zbierają podpisy pod protestem przeciwko wiatrakom. Choć to dopiero propozycja do założeń tworzonego planu zagospodarowania przestrzennego gminy, to już wzbudza duże emocje.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Gmina Ople Lubelskie przygotowuje się do uchwalenie nowego planu zagospodarowania przestrzennego. 9 listopada, na spotkaniu z mieszkańcami zastępca burmistrza, Gabriela Teresińska-Pruchniak poinformowała, że tereny w okolicach Puszna Skokowskiego, Leonina, Skokowa i Nowych Komaszyc w nowym planie zostaną przeznaczone pod budowę siłowni wiatrowych.
– Istotnie: w projekcie nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy wskazane zostały tereny, na których możliwe będzie zlokalizowanie takiej inwestycji. Zostały one wyodrębnione zgodnie z zachowaniem obowiązujących przepisów, tzn. w odległości minimum 500 metrów od zabudowań i 200 metrów od lasów – mówi Krzysztof Ryczek z Urzedu Miasta Opole Lubelskie. – Wynika to z tego, że poniekąd obligują nas do wskazania takich terenów dyrektywy unijne nakazujące zwiększanie udziału energii wytwarzanej z odnawialnych źródeł energii.
– Już zbieramy podpisy pod petycją do burmistrza Dariusza Wróbla, aby w okolicach naszych wsi nie umieszczać w planie zagospodarowania przestrzennego terenów pod farmy wiatrowe. W Nowych Komaszycach zebrałam 66 podpisów – mówi sołtys Zofia Stępniak. W pozostałych wsiach sołtysi także prowadzą takie akcje.
Urząd jednak uspokaja. – Te tereny są terenami prywatnymi, nie są własnością gminy. Jeśli dany właściciel nie życzy sobie tego typu inwestycji na swojej działce to oczywiście, taka inwestycja nie będzie możliwa, bez względu na zapisy w studium – dodaje Krzysztof Ryczek. – W tym momencie wsłuchujemy się w głosy mieszkańców i wkrótce podejmiemy decyzję, czy ta lokalizacja zostanie utrzymana, zmieniona lub w ogóle pominięta w nowym studium.
Spotkanie zorganizowane z inicjatywy burmistrza Opola Lubelskiego miało charakter informacyjny i służyło tylko i wyłącznie temu, aby pokazać mieszkańcom, że tego typu działania są prowadzone. Urząd Miejski czeka na opinie mieszkańców w kwestii projektowanego planu.