Po sześciu kilometrach marszu dzielnicowy namierzył sprawcę kradzieży choinki. Srebrny świerk o wartości 600 złotych został sprzedany za 10 złotych.
Na miejsce przyjechał dzielnicowy Mirosław Sola. Ślady wskazywały, że ktoś przeszedł przez pole. Dzielnicowy udał się więc po śladach za sprawcą kradzieży.
Po blisko 6 kilometrach marszu dzielnicowy dotarł do zabudowań. Spotkał tam nietrzeźwego 54-latka, który nie potrafił określić w jaki sposób poradził sobie z transportem drzewka.
Jak się okazało 54-latek sprzedał wyciętego świerka za 10 złotych swojej sąsiadce. Właściciel świerka wycenił straty spowodowane jego wycięciem na 600 złotych.
Choinka trafiła do właściciela, a sprawca kradzieży otrzymał wezwanie na przesłuchanie w komendzie. Za kradzież grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat.