Chłodnię i tłocznię kupi firma Kampol-Fruit. Resztę działów po dawnych ZPOW syndyk zamierza sprzedać kilku innym firmom.
Mimo upadłości działalność zakładu nie została całkowicie wstrzymana. Syndyk wydzierżawił znaczną część przedsiębiorstwa, w której prowadzona jest produkcja. Kotłownia, chłodnia i wydział produkcji koncentratu pomidorowego zachowały ciągłość pracy.
– Trwają negocjacje z innymi firmami w sprawie sprzedaży pozostałych działów zakładu – mówi Leszek Jarosz, syndyk masy upadłościowej.
Jak wiele da się uratować z czasów świetności milejowskich zakładów, jeśli na ich terenie działać będzie kilka firm?
– To może dać lepsze perspektywy. Bo gdy pojawią się problemy, to nie jeden zakład, jako całość, będzie musiał zmierzyć się z kłopotami, ale jeden z kilku – tłumaczy syndyk Jarosz. – Nie wstrzyma to działalności pozostałych spółek i nie spowoduje dużej liczby zwolnień.
Zakłady w Milejowie były jedną z największych przetwórni warzyw i owoców na Lubelszczyźnie, wyrabiano tam m.in. soki owocowe, napoje, koncentrat pomidorowy i dżemy.